Archiwum maj 2016


REKIN w wielkim stylu wygrywa Giro
Autor: rasmarsom | Kategorie: Sport 
Tagi: kolarstwo   sport  
29 maja 2016, 11:42

   Kto by się spodziewał, że Nibali będzie w stanie wygrać wyścig po wtorkowym górskim etapie? On umierał, ciężko dyszał. Sami włoscy komentatorzy i eksperci mówili, że nie jest on w najwyższej formie na tym wyścigu. Walka miała się rozstrzygnąć między Chavezem, Kruswijkiem czy Valverde, a Vincenzo miał powalczyć ewentualnie o podium. Mistrza poznaje się jednak po tym jak kończy, a nie jak zaczyna i pokazał niesamowitą klasę i doświadczenie na dwóch ostatnich królewskich etapach. Przed piątkowym etapem pewnie nawet nie liczono na Włocha i zastanawiano się czy Holender się obroni, czy może Valverde pokaże moc jak we wtorek, czy Kolumbijczyk szarpnie albo młody Rosjanin. Rekin jednak trzymał moc na ostatnie dwa etapy i niespodziewanie przed sobotnim etapem musiał nadrobić nad Chavezem mniej niż 50 sekund i zrobił to z nawiązką. Oderwał się od Chaveza i samotnie wjeżdżał pod górę i w ten sposób wygrywa się największe wyścigi etapowe w kolarstwie. Do tego potrzeba ogromnego doświadczenia, które zbiera rok po roku Rafał Majka. W tym roku 5 miejsce w generalce, czyli najwyższe w historii dla Polaka. Wszystko jest przed nim. Pewnie liczono na więcej, ale jeszcze są lepsi, a on spokojnie uczy się walki z najlepszymi. To zaowocuje. Ma jeszcze czas i dużo mu brakuje jeszcze do klasy Valverde czy Nibalego. Czy jest to talent na miarę wygrania wielkiego wyścigu wieloetapowego? Myślę, że tak. Na to trzeba jeszcze poczekać. To jeszcze nie czas. Natomiast Rekin myślę, że zaskoczył wszystkich oprócz tych, którzy byli najbliżej niego i wiedzieli kiedy ma przyjść najwyższa forma. Właśnie na dwa ostatnie etapy górskie gdzie wszystko się rozstrzyga i decyduje wtedy kto zachował najwięcej sił w trzecim tygodniu Giro. Tak wygrywają tylko najlepsi z najlepszych. Wielki szacunek dla Włocha i myślę, że to jego największe zwycięstwo w karierze, bo nikt praktycznie mu nie dawał szans. Wydawało się, że ma za duże straty do odrobienia. I to jest właśnie piękno sportu, że nic nie można przewidzieć do końca. Zamknął usta tym, którzy myśleli, że na tym Giro nie jest w formie i po prostu się męczy niemiłosiernie. Tym razem mistrz zaatakował z drugiego szeregu. Na wczorajszym etapie wiedział, że musi się oderwać od Chaveza i odrobić straty. Samotna walka wojownika. Gratulacje dla Rafała, bo jest w ścisłej elicie i on sam wie, że ma czas jeszcze na naukę i zbieranie doświadczenia, a przyjdzie taki wyścig, że to on będzie rozdawał karty.

Polska na EURO 2016
Autor: rasmarsom | Kategorie: Sport 
Tagi: piłka nożna   sport  
18 maja 2016, 13:58

   Doczekaliśmy się w końcu reprezentacji, której nie trzeba się wstydzić. Nieważne co osiągną na Mistrzostwach Europy to naprawdę mam wiarę w to, że to będą cudowne i niezapomniane chwile. To jest drużyna na jaką długo czekaliśmy. Niestety nie pamiętam czasów kiedy to szalały Orły Górskiego czy ekipy Piechniczka. Po tych złotych czasach Boniek rzucił klątwę, że bardzo długo nie awansujemy na żadną dużą imprezę. I sobie gdzieś tam spokojnie siedział we Włoszech i czekał, żeby wrócić i zająć się polską piłką co było genialną decyzją, bo to facet z charyzmą i taki może rządzić i decydować o kształcie PZPN. Pamiętam czasy Mariana Dziurowicza. Ale wtedy było dno. Pamiętam jak Furtok musiał przyłożyć rękę żebyśmy wygrali z San Marino. O zgrozo... Szpakowski mówił na antenie, że on już nie chce komentować meczów polskiej reprezentacji. Przełamało się za czasów Engela, ale na Mistrzostwach Świata nie wyszło to dobrze. Lecz już sam awans i to jak grali napawało dumą. Piękne mecze w eliminacjach za czasów Janasa, ale na głównej imprezie już Ekwador zniweczył nadzieje. I zaczęła się historia meczów Polski na wielkich imprezach pod tytułem : "Mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o honor". Leo Beenhakker miał dać coś nowego tym chłopakom. Inną mentalność, inne podejście. I któż nie pamięta meczów z Czechami czy Portugalią. One przeszły do historii. Stworzył jakby drużynę z niczego, drużynę z wiarą i charakterem. Na dużej imprezie w 2008 roku jednak wróciły demony i znów nie wyszli z grupy. Przyczyniła się do tego prześladująca reprezentacja Niemiec. Największe nadzieje wiązano jednak z ME w Polsce nie wiem czemu. Pisałem kiedyś na blogu wręcz rozprawę o tym, że to nie mogło się udać ze Smudą. Zaczął bardzo fajnie. Pamiętam mecz z Australią gdzie chłopaki grali ofensywnie i nagle pod naciskiem Laty i jego kumpli Franek zaczął się bać i powoływać farbowanych lisów. Nie było drużyny i wiedziałem, że nawet z takiej grupy słabej nie wyjdą. To był jakiś zlepek ludzi. Prominenci myśleli, że farbowanymi lisami coś zdziałają, a to przecież sport zespołowy. Upadł też wtedy mit Smudy-Dyzmy. I trzeba było budować reprezentację od nowa po blamażu. Fornalik, czyli Pan od WF-u nie miał prawa nic zdziałać. Na szczęście pewnie też dzięki Bońkowi, który jest obdarzony wieloma cechami wodza wybrano Nawałkę. Byłem tego bardzo ciekawy. Były piłkarz, uczestnik MŚ, medalista, człowiek spokojny, opanowany, obdarzony autorytetem i charyzmą. Potrafił w Górniku Zabrze robić coś z niczego. I to był strzał w dziesiątkę. Zbudował drużynę pewną siebie na boisku, walczącą. To też wielki strateg i analityk. Nie boi się swoich własnych decyzji i realizuje swoją koncepcję krok po kroku czego wynikiem było zwycięstwo nad Niemcami w eliminacjach. Ma posłuch w drużynie i autorytet. Miło się ogląda taki futbol. I idą za tym wyniki. Chłopcy strzelają dużo bramek, grają z ułańską fantazją, cieszą się, walczą, nie poddają się. Jest duch w tej ekipie, którego brakowało za czasów Smudy i Fornalika. Poskładał te puzzle Adam. Oczywiście znów Niemcy na drodze, bo jakby mogło być inaczej, ale jest Irlandia Północna i Ukraina. Wierzę w tę drużynę i myślę, że wyjdzie z grupy, a na dodatek może sprawić psikusa Niemcom. To mogą być naprawdę niezapomniane mistrzostwa. I niech tylko Irlandia Północna nie okaże się Ekwadorem czy Koreą Południową czy Grecją. Czas przełamać demony wielkich imprez. Do boju chłopaki, Adam Was poprowadzi. Pierwszy człowiek miał na imię Adam więc to odpowiednie imię. Niech będzie pierwszym, który przejdzie przez fazę grupową na Mistrzostwach Europy. Ja to widzę, bo to co robi ma sens. Dlatego wierzę w tę reprezentację od początku.

CZŁOWIEK
Autor: rasmarsom | Kategorie: Nowa Kategoria 
Tagi: człowiek  
17 maja 2016, 14:45

Wmawiają Nam, że pochodzimy od małpy. Hm... Homo sapiens... Owłosienie mam, banany lubię, ale buzię mam zdecydowanie ładniejszą. Nie pasuje mi ta koncepcja, że najpierw była małpa, a potem w procesie ewolucji Jej ciało się prostowało i powstał człowiek. Małpa to mój przodek?? Znam wielu co pasują do tej teorii pod względem inteligencji, ale coś tu jest nie tak. Nie myślicie, że teoria Darwina to pierwszoligowe pierdoły?? Bo tak łatwiej. Była sobie małpa zgarbiona, a potem przeistaczała się w wyprostowanego człowieka. Jakoś w to nie wierzę, a Wy??

   Następna teoria. Pył gwiezdny. Wow... Powstaliśmy z pyłu gwiezdnego jako wypierdki kosmosu. Hm... Nie kupuję tego. Ale jaka jest prawda?? To wiedzą Ci co mają wiedzieć. Ci co manipulują Nami codziennie, a Ich nawet nie znamy. Oni znają PRAWDĘ, a ja przedstawię swój punkt widzenia.

   Oglądałem dużo filmów, czytałem sporo książek, czytałem biblię. I teraz tak. Do czego doszedłem zgłębiając tajemnicę poznania stworzenia człowieka?  

   BOGOWIE stworzyli człowieka. Stworzyli Go na swoje podobieństwo. A po co niby? Bo może uznali, że trzeba zasiedlić Ziemię. Może zrobili to z ciekawości. Może to był projekt. A jeżeli jesteśmy projektem?? Według Biblii najpierw był Adam. Żył sobie w raju, ale było mu smutno więc stworzyli kobietę. Ziemskie kobiety tak Im się spodobały, że zaczęli łączyć się z Nimi. Ale to w późniejszym czasie. Najpierw obserwowali Adama i Ewę jak sobie żyją w raju. A w tym raju było jedno drzewo PRAWDY z biblijnym symbolicznym jabłkiem. Taka próba dla Nich. Mieli zakaz zbliżania się do PRAWDY, którą mogli tylko znać BOGOWIE. Mogli robić co chcieli, ale jednak natura kobieca, czyli ciekawość wzięła górę. Oczywiście symboliczny wąż powiedział Jej o tym drzewie. Może chciał, żeby pierwsi ludzie poznali PRAWDĘ. A wężów się tak boimy jak PRAWDY. Wiedział, że musi skusić Ewę przez wzgląd na naturę kobiecą. A Ewa skusiła Adama co już nie było takie trudne. Adam węża by się nie posłuchał, ale Ewie ufał. Już pierwszy facet na Ziemii był imbecylem. Do tej pory byśmy byli w raju i nic byśmy nie wiedzieli. Co by Nam dała ta PRAWDA jakbyśmy leżeli brzuchem do góry. Od tamtego czasu szukamy tej PRAWDY. Oczywiście znajdują Ją tylko wybrańcy. Bo reszta nawet nie chce szukać...

   Adaś dał się zmanipulować kobiecie, która powstała z Jego żebra. Często mówi się o kobietach, że są puchem marnym... Adam nie miał tej wiedzy i ufał Jej bezgranicznie. Bogowie musieli Ich wypędzić z raju za próbę poznania PRAWDY. I tak mieli farta, że przeżyli, bo jeden z Bogów przychylny ludziom nie pozwolił Ich zgładzić. Pomógł Im uciec stamtąd. W przeciwnym wypadku projekt CZŁOWIEK szybko by się skończył.  

   I od tamtej pory ludzie radzą sobie sami, a BOGOWIE tylko kontrolują. W raju byli blisko Adama i Ewy, ale ponieważ Oni nie stosowali się do reguł gry więc wypad i radźcie sobie sami, a My Was będziemy sobie kontrolować i nawet nie będziecie wiedzieć Kim jesteśmy, Skąd jesteśmy, Jakie są nasze ciała, jakie są Nasze plany wobec ludzkości, jakimi jesteście poddanymi i niewolnikami. To jest wiedza dla oświeconych, iluminatów, mędrców, wybrańców. Czy Ja Ją znam??? A jak myślicie?? Czuję, że jestem w domu i jestem bardzo bliziutko.

   Ludzie wykonują dla Nich różne dziwne prace, mają rodziny, dzieci, które myślą, że są Ich. Państwo ma odpowiednie instrumenty, żeby decydować o życiu Twojego dziecka. Wpisując dziecko w rejestr to już nie jest Twoje dziecko. Mało tego. Drukowane litery w dowodzie osobistym świadczą o tym, że jesteśmy FIRMAMI, a nie ludźmi. Mogą z Nami zrobić co chcą. Bredzę?? Rozejrzycie się dookoła. Człowiekiem jestem tylko wówczas gdy idę sobie bez dowodu osobistego, bez tożsamości. Wtedy mogą mi nagwizdać, ale bez tego nic nie załatwię nigdzie. Spryciarze nie?? Biegnąc do lasu jestem jednakże absolutnie wolnym człowiekiem co też i czynię. Ale to są chwile wolności. Ogólnie jesteśmy w niewoli.

   Większość, która nie chce poznawać PRAWDY tkwi w uśpieniu całe życie. Po prostu rodzi się i umiera nie wiedząc o co chodzi na tym świecie. A Bogowie wiedzą więc swobodnie kontynuują swój plan. Zobaczyli, że z ludzi można zrobić niewolników i wcisnąć im każdy kit. Zobaczyli jakie to banalne jest. I tak to trwa od początku istnienia ludzkości. Jeden wielki plan. Tak potężny, że tylko wtajemniczeni wiedzą co my tu robimy i po co tu jesteśmy. Jak wstajesz rano to wiesz po co żyjesz?? Nie. Tworzysz sobie iluzję. A jeżeli to jest MATRIX i nic nie istnieje. Istnieje to tylko w Twojej głowie, która codziennie jest manipulowana. I tak chodzą ludzie po Ziemi bez przerwy śpiąc na jawie. Łykają co im powie szkiełko, czyli telewizja, papierek, czyli gazeta, inni ludzie co też nic nie wiedzą. Jak to się pięknie napędza samo. Głupota się mnoży i niewiedza. Jakie to proste nie.

   Maksymalnie 5 procent ludzi kotroluje cały świat. Niby mało. Ale to są sami mędrcy i wtajemniczeni. Może jest Ich nawet jeszcze mniej. Są narzędziami w rękach potężnych Bogów. Nazywają Ich templariuszami, iluminatami, masonami. To nie ma znaczenia jak się nazywają. Oni po prostu WIEDZĄ tyle ile mają wiedzieć, żeby kontrolować i tłamsić masy, które myślą, że są wolne. Hahahahaha. Śmiech mnie ogarnia...

   Ogólnie określa się człowieka jako leniwego idiotę. I tu masz kolejną odpowiedź Czytelniku. Dlaczego tak mało ludzi kontroluje 95 procent innych ludzi??  Bo mają WIEDZĘ od BOGÓW.

   Otaczaj się tylko ludźmi, którzy myślą, którzy zdobywają Wiedzę i odkrywają Prawdę. Bo jedynie Prawda wyzwala. Na każdym szczeblu piramidy są ludzie, którzy poznali JĄ. Znajdziesz Ich. Często muszą się ukrywać. Albo bądź niewolnikiem nic nie wiedzącym. Będziesz wtedy łatwym kąskiem i to jest Twoja wina wtedy. Bo ja myślę, że WIEM. Mam świadomość, która mi mówi, że oszukują mnie od dzieciństwa. Długo do tego dochodziłem. Więc oszustów wychwytuję i Ich nie słucham, bo nie mam czasu na herezje i brednie. A ponieważ jest ich całe mnóstwo więc otaczam się tylko grupką ludzi. Innych zostawiam samym sobie. Próbuję czasem sprawdzić Ich otwartość umysłu. Ale jak natrafiam na barierę wtedy odpuszczam i idę dalej. To są Ci z klapkami na oczach i uszach. Życzę Wam powodzenia, ale strzeżcie się mnie i lepiej idźcie Swoją śmieszną drogą niewiedzy, kłamstwa, fałszu i obłudy. Czerpcie wiedzę od Innych podobnych Wam,z telewizji, gazet, portali i napędzajcie się głupotą. Zawsze macie wybór.

   Więc ogólnie ludzie mnie śmieszą. Jacy jesteśmy?? Mówią, że dobrzy. Hm... Jakoś trafiam na większość obłudników, fałszywców, kłamców, faryzeuszy. Ale tak nauczyli Nas działać. Może to nie Nasza wina, bo takie jest założenie, żebyśmy siebie nawzajem niszczyli. W głębi duszy jednak jesteśmy dobrzy, ale system wymusza takie zachowania. Wymusza, żebyśmy się od SIEBIE odwracali, żebyśmy WALCZYLI MIĘDZY SOBĄ. Przebudźcie się z tego koszmarnego snu do cholery. Błagam Was. Ktoś Was kontroluje i nie będziecie nigdy wolni. Wolność to tylko iluzja wmawiana Wam. Macie farta, że czytacie ten rozdział i książkę. Daję Wam PRAWDĘ na tacy.

   Możecie być wolni wświadomości. A ja Wam w tym pomogę jakem Rasputin. Strażnik PRAWDY. Widocznie taką dostałem misję od BOGA, którego mam w Sobie. On jest potężniejszy od tych BOGÓW co sobie z Nami pogrywają codziennie. Wyzwolę Was z tego marazmu i tej niewiedzy.

   A i tak to już było, a wszystko jest tylko i wyłącznie w TERAZ i NIE WIEM...... Osiągnij ten stan... Każdy może w każdej chwili... To nic nie wymaga i nie boli...