Archiwum 13 lipca 2018


INAUGURACJA LECHA PRZY PUSTYCH TRYBUNACH......
Autor: rasmarsom | Kategorie: Sport 
Tagi: piłka nożna   lech   liga mistrzów   górnik   legia   liga europy   mundial  
13 lipca 2018, 15:55

    Bałem się tego przeskoku... Bo to mundial, najlepsze drużyny na świecie, wysoki poziom, a tu przestaw się na mecz pierwszej rundy kwalifikacji do Ligi Europy. Wrócić do tej szarej rzeczywistości jest ciężko... Na całe szczęście dzielni Ormianie powalczyli i Lech wcale tego spotkania nie musiał wygrać. Jak ktoś nie oglądał i spojrzał w statystyki to był pewnie w szoku... Chociaż czy ja wiem. Przez ostatnie lata lista klubów, które eliminowały nasze drużyny w kwalifikacjach Pucharów jest długa. Taka Gabala z Azerbejdżanu, która wyeliminowała Jagiellonię w poprzednim sezonie wczoraj przegrała z uwaga... Niedercorn! To jest zagadka nie? To drużyna z Luksemburga:)) Hm... Mam Canal+, ale coś mi mówi, że te kanały Polsat Premium będą dodatkowo płatne jak właśnie Canal czy Eleven... Trzeba będzie zapłacić za możliwość oglądania Ligi Mistrzów czy Ligi Europy. Solorz to nawet nie puścił EURO 2016 w całości w kanałach ogólnodostępnych... Nieważne... 

      Nie wiem co Lechici myśleli... Grali z Gandzasarem Kapan. Trzeci zespół ligi ormiańskiej i zdobywca Pucharu Armenii. Początek mocny. Szalał Makuszewski jakby chciał pokazać Nawałce : " A widzisz? Przydałbym się na mundialu na skrzydełko no nie?". Co akcja to Makuszewski. I z tego padła bramka. Kryty na radar Gytkjaer uderza pięknie w woleja! Nie mija kilka minut i już 2:0. Rzut karny i znów Gytkjaer. No to będzie pogrom przy pustych trybunach!!! Lokomotywa poznańska pod wodzą Durdevica jest na dobrej trakcji! System 3-5-2 działa! Się chyba Serb naoglądał kadry Nawałki... Ormianie sobie przypomnieli, że przecież nie ma wsparcia kibiców. Jak wiemy stadion Lecha jest zamknięty na kilka spotkań. Sam nie pamiętam na ile, ale to pokłosie wydarzeń z meczu Lecha z Legią z tamtego sezonu. Zresztą pewnie niewielu kibiców by oglądało jakiś Gandzasar, a szkoda, bo fajnie zaczęli grać od 20. minuty!!! Wydawało się, że dostaną z piątkę. Przypomnieli sobie, że Armenia w eliminacjach do MŚ grała z Polską i niewiele im brakowało, żeby zdobyć Twierdzę Narodowy... Okazało się, że umieją grać!!! Ba!!! Junior szalał jedną stroną, Musonda z Zambii drugą. W środku pełen luz miał Serb Tomic, grał tam też Bneymar i Kolumbijczyk Angulo, a w bramce Kasparov:)) Do tego dwóch reprezentantów Armenii, a jeden z nich o nazwisku Harutyunyan to król strzelców ligi ormiańskiej. Przepraszam jak zgubiłem jakąś literkę przy jego nazwisku. To, że nie strzelił wczoraj bramki Lechici zawdzięczają "Jaśkowi" :)) To Jasmin Buric. Do 20. minuty wydawało się, że Ormianie przyjechali po lanie, a potem to oni kontrolowali mecz i mieli z pewnością trzy setki!!! Jako drużyna bardziej mi się podobali. Nawet mi było ich żal, bo zasługiwali przynajmniej na jedną bramkę... Tak czy owak jak ktoś myśli, że Lech pojedzie do Armenii i tam wygra to się może zdziwić. Zaliczka dwóch bramek wydaje się bezpieczna, ale po tym co pokazali gracze Gandzasara myślę, że w rewanżu zagrają odważniej niż w pierwszych minutach meczu na Bułgarskiej. Za duży respekt mieli, ale z każdą minutą się rozkręcali. Oczywiście nie mogli upilnować Makuszewskiego i Lech za sprawą Tomczyka miał swoje szanse. Gdyby Ormianie się nie przestraszyli Lecha na początku mecz mógł wyglądać zupełnie inaczej. Kibice przed telewizorami pewnie przecierali oczy... Przecież to trzeci zespół Armenii!!! W rankingu UEFA ta federacja zajmuje uwaga... 45. miejsce!!! A grają lepiej niż Lech!!! Buric jednak pokazał klasę pewnie podobnie jak Malarz w Cork City. Jeżeli w rewanżu Ormianie szybko strzelą bramkę to będzie ciekawie... Daleki lot Lecha, pewnie tam będzie gorąco, nierówna murawa... 

     Fajnie komentował Bożydar Iwanow. Tylko po co ten Prusik? Facet nie ma nic ciekawego do powiedzenia i tylko powtarza. Usilnie starał się wmówić chyba sobie, że Lech w drugiej połowie nastrzela kilka bramek!!! Kompletnie nie widział obiektywnie co się dzieje na boisku. Pachniało raz za razem bramką dla Ormian, a ten dalej swoje, że zaraz Lech przyciśnie... Dajcie do komentowania Strejlaua, Łapińskiego czy Iwana, Hajtę albo Borka, a nie Prusika... Błagam!!! Hajto by jechał tych Lechitów raz za razem:))) Oj truskawki na torcie to wczoraj nie było, oj nie... Rewanż obejrzę, jak dadzą, z wypiekami na twarzy:))) Z wielką ciekawością jak zagra Gandzasar. 

 

     A dlaczego Lech tak grał jak grał? Myśleli, że 2:0 jest to można poluzować. Myśleli, że Ci Ormianie to im nawet nie zagrożą tymczasem oni mieli więcej celnych strzałów i łącznie strzałów. Buric naprawdę się napocił, żeby Lech jechał za tydzień z czystym kontem po stronie straconych bramek. Lech miał fatalną rundę finałową ligi w tamtym sezonie. Oddali mistrza Legii... Mają teraz nowego trenera. Durdevic widać, że potrzebuje sporo czasu. To ikona Lecha, ale trenował tylko rezerwy. Nawet zagrał w obronie tymi z rezerwy i sobie nie radzili. Jest jakiś nowy Portugalczyk Tiba. Kosztował sporo... Lech ma świetną Akademię i wyszkolił takich piłkarzy jak Bednarek, Kędziora czy Kownacki. Nie wspominając o innych wcześniej wychowankach. Wczoraj był taki tygiel, czyli gracze z Danii, Norwegii, Szwajcarii, Ukrainy, Szwecji, Rumunii, Argentyny... Wsparci Polakami oczywiście. Cywka, Janicki, Makuszewski czy Gajos. Ustawienie ala Nawałka, czyli 3-5-2 i muszą się jeszcze dużo uczyć, oj dużo... Nie działało to wczoraj w defensywie nic a nic... A przecież przy tym systemie dobrze się broni... Masz pięciu teoretycznie w obronie o ile ci wróci Makuszewski jako wahadłowy... Nie wracał... Reasumując to wynik lepszy niż gra, awans jest blisko do drugiej rundy, Buric w formie, Makuszewski w gazie, Gytkjaer skuteczny. Oby ta Lokomotywa się rozpędzała, bo na razie to maszynista Durdevic musi dobrze dobrać skład tego pociągu. Na Gandzasar to może i starczy, ale czy na Szachtar Soligorsk w drugiej rundzie??? Białoruska drużyna stawi większy opór, a federacja zajmuje 19. miejsce w rankingu UEFA, czyli lokatę wyżej niż Polska... Może dojść do walki sąsiadów z rankingu:)) Która liga lepsza? Białoruska czy Polska? Pasjonujące nieprawdaż? 

 

LEGIA I GÓRNIK TEŻ ZWYCIĘSKIE I BEZ STRATY BRAMKI

 

    Lecha wnikliwie oglądałem i bardzo uważnie. Inaczej niż optymista Prusik. On chyba zapomniał z jakimi tuzami odpadają polskie drużyny w Europie. Wstyd w ogóle wspominać... Dobrze, że Bożydar ma większy dystans. Teraz może o Górniku Zabrze. Jak to cieszy jak się widzi kadrę złożoną z samych Polaków wspartych jedynie trzema Hiszpanami:)) Świetną robotę wykonuje tam Marcin Brosz. Marciny ogólnie to mądre chłopaki dlatego też mam tak na imię. Przypadek? :)) Nie widziałem meczu z Zorią Balti z Mołdawii... Z tego co widziałem po statystykach to Górnik miał przewagę i oddał sporo strzałów na bramkę. Jednak dopiero pod koniec niezawodny Angulo strzelił bramkę. Skromne 1:0 i czerwona kartka dla Żurkowskiego... Kolejny wielki talent polskiej piłki. Czy to starczy do awansu? Nie wiem czy rewanż pokażą na Polsacie, ale mam nadzieję, że młodzież z Zabrza da radę:)) Pierwsze koty za płoty, bo przecież nie wszyscy górnicy pamiętają start w europejskich pucharach. To było dawno temu... W drugiej rundzie rywal będzie silniejszy. Prawdopodobnie Trencin ze Słowacji. Można się obawiać, bo wczoraj słowackie drużyny zanotowały trzy zwycięstwa i remis!!! Co ciekawe to może być jeden z dwóch pojedynków polsko-słowackich w drugiej rundzie, bo Legia po przejściu Cork City może trafić na mistrza Słowacji Trnavę. Tam w pierwszym meczu było 1:0 dla Trnavy w konfrontacji z mistrzem Bośni i Hercegowiny Zrinjskim. Działo się, bo dwie czerwone kartki były. 

    No to jeszcze Legia Warszawa. Pisanie o mundialu sobie dziś odpuszczę jednak. Zrobili swoje na wyjeździe, czyli wygrali 1:0. Mają sentyment do mistrzów Irlandii, bo przecież dwa lata temu wyeliminowanie Dundalk dało im awans do piłkarskiego raju. Być może ostatni taki fart na długieeeeeeeeeeeeee lataaaaaaaaaaaaaaaaa!!! Nie chcę prorokować złowróżbnie jak Boniek w 1986 roku, że długo nie awansujemy na wielką imprezę... Prawda jest taka i jest ona bolesna, że Mistrz Polski zaczyna już walkę w pierwszej rundzie. Następna taka, że musi pokonać aż czterech rywali w drodze do awansu do Ligi Mistrzów. Następna, że już w trzeciej i czwartej rundzie można trafić na zaporę nie do przejścia. Znaczy nie będę pisał na kogo, bo kto się spodziewał porażki z Kazachską Astaną rok temu? Legię z pewnością ujrzę w rewanżu, bo po statystykach i opisie meczu wiem tyle, że Cork City miał swoje sytuacje, że Malarz dobrze bronił i że uratował skórę Kucharczyk. Jeden z niewielu prawdziwych Legionistów!!! Czy rewanż będzie formalnością? Z pewnością passę podtrzymał chorwacki trener Klafuric. Jeszcze nie przegrał spotkania prowadząc Legię!!! Ale jak wiemy Chorwaci nie dopuszczają porażki do siebie:))) Oni po prostu nienawidzą przegrywać:)) I fajnie jakby Legioniści kupili koszulki temu biednemu klubowi z Cork City. Inaczej nie oddadzą swoich na wymianę... Nie stać ich na taką fanaberię:)) 

 

     

    Nie mogę jednak oceniać Legii czy Górnika, bo suche fakty czy matematyka futbolu nie oddają często boiskowej prawdy. Przyjrzałem się jednak jak zaprezentowały się inne federacje w pierwszych spotkaniach pierwszych rund LM i LE. Oczywiście w poprzednim wpisie rozpisałem jak to wygląda. Kto ile ma drużyn, kiedy zaczynają rywalizację. Sposób też kwalifikacji. Sam dla siebie też , bo zawsze mogę sobie zerknąć. Wiadomo, że miejsce w rankingu numer 16 do 19 daje jedno miejsce w LM i trzy w LE. Tyle, że mistrzowie tych federacji rozpoczynają walkę od drugiej rundy kwalifikacji. Już jednak miejsce numer 15 pozwala na to, że ma się jak wiadomo 3 zespoły w LE, ale już dwa w kwalifikacjach do LM. Polska zajmuje miejsce numer 20. Blisko jest Białoruś na miejscu 19tym. Depcze nam po piętach Szwecja, Izrael i Szkocja. Dalej są Cypr, Norwegia, Azerbejdżan, Bułgaria, Serbia czy Kazachstan. Miejsce 19te daje już jednak start od drugiej rundy kwalifikacji do LM. Miejsca 16-19 zajmują Chorwacja, Rumunia, Dania i Białoruś wspomniana. Miejsce 15te natomiast Austria. Na razie Polska zaczęła dobrze. 3 zwycięstwa także komplet, a jak grali inni? Austriackie kluby jeszcze nawet nie rozpoczęły gry, a więc warto awansować w rankingu, żeby nie grać już w pierwszych rundach... Strata do Austrii jest taka jak przewaga nad federacją numer 30 w rankingu, czyli sześć punktów, a to sporo. 

   A więc Białoruś, która nas wyprzedza zanotowała dwa zwycięstwa. Dwa ich inne zespoły czekają dopiero na przystąpienie do rywalizacji od kolejnej rundy jak w Polsce Jagiellonia. Duńczycy podobnie dwa zwycięstwa i sytuacja jak w Białorusi. Rumuni i Chorwaci ponieważ zajmują miejsca 16 i 17 w rankingu to ich trzy drużyny jeszcze czekają na start. W pierwszej rundzie zagrał tylko Osijek i Vitorul. Więc już nawet miejsce 17te daje odpoczynek w pierwszej rundzie kwalifikacji trzem zespołom. A co z tymi federacjami co są za Polską? Nie powinno się spoglądać w tył, ale... Po kolei tak z ciekawości. 

   Szwecja : 3 zwycięstwa na trzy zespoły, Izrael zwycięstwo i dwa remisy, a Szkoci trzy zwycięstwa, a to trzy federacje, które depczą nam po piętach. 

    Cypr 1-0-2 więc nie najlepiej, Norwegia 1-0-2, Azerbejdżan 2-0-2, Bułgaria 3-0-1, Serbia 2-2-0, Kazachstan 3-1-0. To federacje z miejsc 24-29. Jak widać też wyglądają nieźle. 

    Można też spojrzeć na federacje : irlandzką, mołdawską i ormiańską. Irlandia bez szału 1-0-3, Mołdawia jeszcze gorzej 0-1-3, a Armenia 1-0-3, a więc nie ma co się chwalić zwycięstwami nad zespołami z tych krajów...

     Zespoły ze Słowacji mają duże szanse być rywalami Legii i Górnika i mają bilans 3-1-0! A więc uwaga!!!

     Tak patrzę która z tych słabszych federacji zadziwiła Europę. Gruzja nieźle 1-2-1, Luksemburg... 1-2-1 wow!!! Litwa 3-1-0 brawo, Bośnia 2-1-1, Malta 1-1-1, Słowenia 2-1-1, Islandia 3-0-1 szacun!!! 

     I na koniec jeszcze jedyna drużyna z Liechtensteinu Vaduz wygrała:)) I to na tyle podsumowania pierwszych rund kwalifikacji Ligi Mistrzów i Ligi Europy:)) Do następnego bez Ciao, bo przecież selekcjoner to znów Polak, a nie Włoch haha:))

   

    

     

 

     

     

BONIEK ZNÓW ZASKOCZYŁ!!! BRZĘCZEK SELEKCJONEREM...
Autor: rasmarsom | Kategorie: Sport 
Tagi: piłka nożna   liga mistrzów   mundial   mistrzostwa świata   tenis ziemny   liga europy   selekcjoner  
13 lipca 2018, 11:14

   

W TELEGRAFICZNYM SKRÓCIE TO CO SIĘ DZIEJE ISTOTNEGO 

 

Wiem, że za chwilę decydujące rozstrzygnięcia na mundialu, ale wczoraj poznaliśmy nazwisko nowego selekcjonera. Spodziewałem się obcokrajowca, a nawet sądziłem, że będzie to Włoch, a tu jednak wszystko zostaje w polskiej rodzinie piłkarskiej!!! JERZY BRZĘCZEK to przecież wujek KUBY BŁASZCZYKOWSKIEGO! Na dodatek pochodzi ze Śląska jak Fornalik czy Nawałka, a imię jego takie jak Engela... I takie jak Dudka... Boniek idzie po polskiej, śląskiej linii trenerskiej i wydobywa stamtąd, ale nie węgiel lecz trenerów... 

 

     Polskie drużyny klubowe zaczęły boje w pucharach europejskich. Coraz szybciej je zaczynamy, bo tylko Jaga zacznie od drugiej rundy... Mamy okazję jednak poznać kolejne ciekawe zespoły z futbolowych potęg jak Irlandia, Mołdawia czy Armenia. Cieszy, że Legia, Górnik i Lech wygrały swoje spotkania i to bez straty GOLA!!! Zajmujemy odległe 20. miejsce w rankingu UEFA i trzeba ciułać te punkciki, żeby nie startować w pucharach już w pierwszej rundzie. Ciekawe z kim nasze drużyny odpadną w tym roku? Czy będzie to azerska, mołdawska, kazachska czy inna ekipa... A może zdażą się cuda? Po mundialu w wykonaniu Polski jakoś brak mi optymizmu... Ale dopóki piłka w grze to można marzyć o Lidze Mistrzów czy fazie grupowej Ligi Europy. 

 

   Przed nami decydujące rozstrzygnięcia na mundialu. Zostały tylko dwa pytania, ale najważniejsze!!! Czy świetnie grająca w obronie i dobrze zblilansowana drużyna Francji czy waleczne serca z Chorwacji, które nigdy się nie poddają? Kto zdobędzie tytuł? Ja jestem sercem za Hrvatską:)) A kto wygra mecz o trzecie miejsce. Obie ekipy znów się spotkają na tym mundialu, ale tym razem nie w składach rezerwowych, ale najsilniejszych. Obu ekipom będzie zależało, bo przecież wielu Belgów gra w Anglii na codzień, a młoda angielska drużyna też chce dać radość swoim fanom. Oni i tak na Wyspach są z nich bardzo dumni!!! Myślę, że Belgowie ze swojej drużyny również... Obie ekipy zasłużyły na oklaski i niech wygra lepszy:)) Ja typuję zwycięstwo Belgii, a w finale Francji... 

 

   Co jeszcze w futbolu ciekawego? Jakub Świerczok wchodzi z ławki w 68. minucie i strzela hattricka! W barwach Ludogorca, czyli mistrza Bułgarii. Co prawda grali z mistrzem Irlandii Północnej, ale strzel trzy bramki w 8 minut!!! Widać, że chce się zapisać w notesie nowego selekcjonera, bo stary go nie zabrał na mundial... 

      Ciekawie dzieje się w Wiśle Kraków. Postawiono na legendy klubu, czyli Głowackiego i Stolarczyka. Może wróci stara, dobra Wisełka, która rządziła nie tylko w lidze, ale ogrywała potęgi klubowe w europejskich pucharach... Ach ta Saragossa, Schalke czy Lazio... Chyba zrezygnowano już z zaciągu hiszpańskiego i może postawią jak w Górniku na młodzież. 

      Ale prawdziwy Hicior to transfer CR7 do Juventusu. Fajnego kumpla będzie miał Wojtek Szczęsny. I Mandżukic będzie miał z kim pograć w ataku:)) Z Realu odszedł Zidane więc pewnie Cristiano stwierdził, że czas dać triumf w Lidze Mistrzów Starej Damie. Juve przecież przegrało dwa lata temu finał z Realem, a w tym sezonie też z nimi odpadli po zadziwiającym dwumeczu. Ronaldo już wtedy przywitał się z nowymi kibicami strzelając w Turynie bramkę przewrotką!!! Widocznie spodobał mu się ten stadion, murawa i kibice. Mówią też, że nie po drodze mu było z prezesem Realu... Nie podawali sobie ręki jak Lewy z Heynckessem... A kto teraz go zastąpi? Jak ktoś się łudzi, że Lewandowski po takim występie na mundialu to się niech łudzi dalej... I taka mała ciekawostka:)) Cristiano kosztował 105 milionów euro!!! Tymczasem klub mistrza Irlandii Cork City nie stać na  koszulki. Legioniści chcieli się wymienić na pamiątkę, a tu ZONK... Powinni im kupić jakiś komplet nowy:)) 

 

     Nie samą piłką jednak kibic żyje... Wielu żyje np. siatkówką gdzie mieliśmy sukcesy i tam co ciekawe zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn Brazylia zajmuje dopiero czwarte miejsce w turniejach FINAL SIX!!! Nie tylko im nie poszło na mundialu jak widać... Silna siatkarsko jest jak zwykle USA. Zwycięstwo siatkarek i trzecie miejsce siatkarzy. Klasę pokazały dzielne Turczynki i należy wspomnieć o naszych dziewczynach. Bilans 8-7 to więcej niż ktokolwiek się spodziewał!!! Może w końcu nastaną lepsze czasy dla siatkówki kobiecej i nawiązanie do sukcesów ekipy Niemczyka. U panów nie ma się czym chwalić jeżeli chodzi o finał Final Six. Zaznaczyli tylko swoją obecność bezbarwną grą jak Serbowie. Rosjanie natomiast być może pokrzepieni walką piłkarzy na mundialu zlali Francuzów w finale... Taki prztyczek w noska... Coś jak porażka Francji w finale EURO z Portugalią. Czy znów w niedzielę na mundialu noska utrze im Chorwacja? 

 

    Na szczęście mimo wielkiej utraty Królowej Polskiego Sportu SZEWIŃSKIEJ IRENY w lekkoatletyce dzieje się dobrze. 

    Obserwowałem uważnie ME juniorów młodszych do lat 18. i można mieć powody do optymizmu. Jak wiadomo Polska rzutami stoi i tak też było na Węgrzech. Łącznie 6 medali. Złoto, srebro i cztery brązowe krążki. Dominowała Francja, Anglia czy Niemcy. Nasz dorobek jest jednak też okazały. Cztery medale zdobyte w rzutach. Więc ma kto zastąpić Fajdka, Małachowskiego, Bukowieckiego w przyszłości. A przecież jest jeszcze Haratyk, Nowicki i Urbanek! Wśród młodzieży w pchnięciu kulą brąz zdobył Goździkiewicz, w dysku brąz Kozak, a drugi z naszych zajął czwarte miejsce i podobno ten drugi to większy talent, a w młocie brąz zdobył Ratajczyk bijąc rekord życiowy!!! Świat zadziwił natomiast Marek Mucha w rzucie oszczepem. Drugiego zawodnika wyprzedził aż o 5 metrów! Na dodatek jak już miał zapewniony złoty medal to ostatniej kolejce rzucił na odległość ponad 80. metrów co jest nowym rekordem Mistrzostw Europy!!! Wielki talent. Srebro zdobyła sztafeta szwedzka chłopców po dyskwalifikacji w finale Włochów, a brąz Kazimierska na 1500 metrów, który jest też takim polskim dystansem biegowym obok 800 metrów:)) W LEKKOATLETYCE JEST DOBRZE PANI IRENO I BĘDZIE DOBRZE!!! 

 

     W cieniu mundialu trwa tenisowy Wimbledon i kolarski Tour de France. Nawet Wimbledon przesunęli o tydzień ze względu na mundial! Jednak Anglicy większą radość mają z występu piłkarzy niż tenisistów... U pań w finale wiadomo, że Serena Williams... Wróciła po urodzeniu dziecka i ma szansę już jutro na kolejny triumf w Wimbledonie i Wielkim Szlemie. Zobaczymy jaki opór stawi Jej Niemka Andżelika Kerber, która przecież w 2016 roku wygrała Australian Open i US Open i była w finale Wimbledonu! Ostatni sezon miała nieudany, ale widać, że wróciła do formy z 2016 roku. U panów odpadł Król Roger! Nie będzie finału Nadal-Federer... W finale będzie albo pogromca Szwajcara, czyli Anderson albo wieża z USA Isner... Drugi półfinał to starcie Nadala z Djokovicem wracającym do formy. Nadal ma szansę na trzeci triumf w Londynie! 

    I nie zapominajmy, że mamy też swoje miłe chwile! Za sprawą juniorki Igi Świątek, która dziś zagra w półfinale turnieju dziewcząt i za sprawą Alicji Rosolskiej, która w półfinale debla zagra ze swoją amerykańską partnerką Spears. Może więc znów jak w tamtym roku angielska trawa okaże się szczęśliwa dla polskiego tenisa:)) Wtedy była dla Kubota:)) Trzymajmy kciuki!!! 

    

   I na koniec tego mojego telegraficznego skrótu słów kilka o Tour de France. Na razie Majka trzyma się dobrze, ale na razie kolarze jeżdżą po płaskim terenie albo lekko pagórkowatym. Dla najlepszych walka zacznie się od wtorku i etapów górskich. Na razie rządzą sprinterzy, czyli Sagan i Gaviria. Michał Kwiatkowski w ekipie Sky ma rolę pomocnika Froome'a i Thomasa. Jedzie też Tomasz Marczyński w Lotto, który w tamtym roku szalał na Vuelta Espana. W ekipie Bora mamy natomiast trzech Polaków z liderem Rafałem Majką. Może Bodnar coś ugra w czasówce, a Poljanski zaatakuje na jakimś płaskim etapie:)) Tak czy owak na razie nastroje w ekipie są świetne i oby tak dalej:)) Sagan już wygrał dwa etapy i Polacy też wyglądają na świetnie przygotowanych. Rafał po tej kraksie z zeszłego roku jest wyluzowany i dobrze nastawiony. Forma rośnie i będzie wiele emocji coś czuję, bo noga mu podaje:)) DAWAJ POLSKA!!! 

 

JUREK BRZĘCZEK NOWYM SELEKCJONEREM POLSKIEJ REPREZENTACJI!!!

 

    Kto by się tego spodziewał? Zbigniew Boniek umie zaskoczyć. Zrobił to samo co pięć lat temu sięgając po Adama Nawałkę. To był wtedy ciężki czas po  nieudanych eliminacjach do MŚ pod wodzą Fornalika. Zbyszek zaryzykował, miał dobrego "czuja" i trafił w dziesiątkę:)) Pamiętam, że po przemyśleniu wyszło mi, że Nawałka może się sprawdzić. Nie myliłem się:)) A co myślę teraz? Słuchałem wczoraj ekspertów, różnych zdań na temat Brzęczka i wiadomo, że dopóki nie zacznie pracować to nie można go oceniać. Nawałce też naród dał kredyt zaufania i się nie mylił. Pomijam fatalny mundial, bo widocznie pewna era się skończyła i potrzeba świeżej krwi zarówno jeżeli chodzi o piłkarzy jak i selekcjonera i nowy sztab. 

    Co zrobił do tej pory Brzęczek? Ma za sobą udaną karierę piłkarską, był kapitanem reprezentacji olimpijskiej z 1992 roku. Grał też w kadrze seniorskiej. Podobno był taką prawą ręką selekcjonera jak Deschamps w kadrze Francji... Nie oczekujmy, że będzie tak skuteczny jak Didier haha. Francja ma niesamowity potencjał piłkarski, a my musimy rzeźbić z tego co mamy. Łączy Jurka z Nawałką to, że obaj byli piłkarzami i rozegrali sporo spotkań w reprezentacji. Łączy ich też pochodzenie ze Śląska. Nawałka trenował Górnika, a Brzęczek GKS Katowice... Czy obaj mieli sukcesy jako trenerzy? Otóż nie bardzo. Aczkolwiek piąte miejsce z Wisłą Płock można uznać za spore dokonanie. Mały włos, a by grali w pucharach. O maly włos nie zakończyli marzeń o tytule Legii Warszawa na Łazienkowskiej... Żeby nie ten błąd Furmana to Wisła by wygrała. Płocczanie pod wodzą Brzęczka grali niezwykle skutecznie i pewnie marzymy o tym, żeby tak grała reprezentacja znów. Świetnie poukładani taktycznie, wprowadzał też śmiało młodych, polskich piłkarzy. Widać, że żył z drużyną, że bardzo mu zależało. Nie może być złym człowiekiem skoro wychował Kubę Błaszczykowskiego:)) Myślę, że piłkarze go lubią i szanują. Widać było, że piłkarze Wisły Płock wiedzieli co mają robić na boisku i ufali trenerowi. Wiadomo, że posada selekcjonera to inna bajka, ale Brzęczek jest bardzo ambitnym facetem. Na dodatek Boniek polubił go już dawno. W 2008 roku byli obaj ekspertami Polsatu Sport na EURO i już tam ZIBI prognozował Brzęczkowi udaną karierę trenera. Jak widać drogi obu panów po 10. latach się spotkały:)) Co mi się podoba w Brzęczku? Widać, że jest za drużyną, że jest z nią zżyty, że jest cholernie ambitny, że wyciąga wnioski, że dużo analizuje, że świetnie ustawia drużynę taktycznie na boisku, że nie boi się wprowadzać młodych piłkarzy. Przecież Wisła Płock obok Górnika Zabrze to było największe zaskoczenie tamtego sezonu na plus. Wspominałem o Broszu czy Probierzu, a zapomniałem o Brzęczku... Może dlatego, że to pracowity i skromny trener... Takiego potrzebuje Boniek i mam nadzieję nowa polska reprezentacja:)) POWODZENIA JUREK!!! POLSKA BĘDZIE Z TOBĄ!!! 

 

PUCHAROWICZE Z KOMPLETEM ZWYCIĘSTW!

 

    Nie będzie w tym wpisie o mundialu, bo przecież to dopiero jutro. Najlepsi piłkarze czekają na chwile chwały, a ci słabsi już toczą boje w pierwszych rundach kwalifikacji do Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Oczywiście 15 federacji ma jeszcze wolne, ale cała reszta już zaczęła rywalizację w tym i Polska sklasyfikowana w tym rankingu bardzo nisko, bo na pozycji numer 20... Nie ma on znaczenia jeżeli chodzi o Ligę Europy, bo tam prawie wszystkie federacje mają prawo wystawić trzy drużyny oprócz pięciu z 55. , czyli tych najsłabszych, które mają dwie albo jedną drużynę. Im wyższe miejsce w rankingu tym większe profity. A jakie? Mamy w Lidze Europy trzy rundy kwalifikacyjne i potem decydująca runda play-off. W fazie grupowej 17 drużyn już ma zagwarantowany udział ze względu na miejsce w czołówce rankingu UEFA. Hiszpania, Anglia, Niemcy, Włochy i Francja mają po dwie drużyny. Portugalia, Rosja, Szwajcaria, Czechy, Turcja, Belgia i Ukraina po jednej. Do tego dojdzie 21 drużyn, które przebrną łącznie 4 rundy kwalifikacji. Im niższe miejsce w rankingu tym drużyny z tych krajów zaczynają rywalizację wcześniej jak Polska np. Dlatego ważne jest każde zwycięstwo, żeby polskie ekipy mogły zaczynać rywalizację chociaż od drugiej rundy kwalifikacji. Te ekipy z mocniejszych lig zaczną rywalizację w drugiej i trzeciej rundzie. Awans wywalczą jeszcze przegrani w rundzie play-off Ligi Mistrzów. Będzie to 6 ekip. I jeszcze 4 drużyny, które przegrają swoje spotkania w trzeciej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów w ścieżce tzw. ligowej. Dotyczy to ekip, które nie zdobyły tytułu w swoich ligach, ale ich federacje mają większa pulę miejsc. Te drużyny biją się między sobą o awans, a mistrzowie poszczególnych lig również między sobą. Oznacza to, że np. mistrz Polski nie spotka się z powiedzmy wicemistrzem Holandii czy Szwajcarii. 

    A więc objaśniłem drogę do Ligi Europy gdzie ostatecznie w grupach zagra 48 drużyn podzielonych na 12 grup. Trzeba pamiętać też, że zespoły z kwalifikacji do Ligi Mistrzów, które będą odpadać w poszczególnych rundach mają prawo gry w kolejnej rundzie, ale kwalifikacji Ligi Europy. Drużyny, które odpadną w pierwszej rundzie kwalifikacji LM zagrają w drugiej rundzie kwalifikacji LE. Te w drugiej odpadające zagrają w trzeciej rundzie kwalifikacji LE. Jak już pisałem 4 drużyny ze ścieżki ligowej odpadające w trzeciej rundzie kwalifikacji LM zagrają w fazie grupowej LE, a pozostałe, które odpadną w tejże rundzie, ale w ścieżce mistrzowskiej zagrają w fazie play-off LE. Wszystkie sześć drużyn natomiast, które odpadną w fazie play-off LM również zagrają w fazie grupowej LE. Co to oznacza??? TYLKO SZEŚĆ DRUŻYN AWANSUJE DO FAZY GRUPOWEJ LIGI MISTRZÓW Z KWALIFIKACJI!! Zadanie jest więc piekielnie trudne. Będą to dwie drużyny ze ścieżki ligowej i czterech mistrzów swoich lig... Ścieżka mistrzowska dała awans Legii Warszawa dwa sezony temu:)) Pamiętemy Dundalk, czyli mistrza Irlandii, który ograł rundę wcześniej Celtic. Lepiej sobie wymarzyć nie można było, a i tak było sporo nerwów... Teraz będzie jeszcze trudniej awansować... 

   Jak wiemy w Lidze Mistrzów w fazie grupowej zagrają 32. drużyny. Cztery drużyny z Anglii, Hiszpanii, Niemiec i Włoch, trzy drużyny z Francji, dwie z Rosji, po jednej z Portugalii, Ukrainy, Belgii, Turcji i Czech. Federacje te zajmują miejsca w rankingu UEFA od 1 do 11. Szwajcaria, Holandia, Grecja i Austria jako federacje z miejsc 12-15 mają dwa miejsca w kwalifikacjach, czyli dla mistrza i wicemistrza. Oczywiście Portugalia, Ukraina, Belgia, Turcja i Czechy jako federacje z miejsc 7-11 mają też wicemistrza swoich lig w kwalifikacjach!!! Mistrz Szwajcarii i Holandii gra dopiero w rundzie play-off. Te federacje zajmują 12. i 13. miejsce w rankingu. Następnie mistrz Grecji i Austrii (miejsca 14 i 15 w rankingu) rozpoczynają rywalizację w trzeciej rundzie kwalifikacji. Tu też do gry wchodzą wicemistrzowie Portugalii, Rosji, Belgii, Ukrainy, Czech i Turcji (ranking 6-11). Mistrzowie Chorwacji, Danii, Białorusi i Rumunii (ranking 16-19) zaczynają od drugiej rundy kwalifikacji. W tej rundzie rywalizację rozpoczynają też wicemistrzowie Szwajcarii, Holandii, Grecji i Austrii (ranking 12-15). Mistrzowie federacji z miejsc 20-55 grają już w pierwszej rundzie kwalifikacji...  POLSKA ZAJMUJE MIEJSCE 20 w tymże rankingu!!! Jak widać warto być wyżej!!! 

    Podsumowując : Hiszpania, Anglia, Niemcy i Włochy - 4 drużyny

                                                             Francja i Rosja - 3 drużyny 

     Portugalia, Ukraina, Belgia, Turcja, Czechy, Szwajcaria, Holandia, Grecja, Austria                                                                             - 2 drużyny

 

Od miejsca numer 16 w rankingu wszystkie federacje mogą wystawić w kwalifikacjach tylko mistrza kraju. Miejsce numer 20 Polski oznacza, że Legia musi przejść aż czterech mistrzów innych federacji,  żeby awansować do Ligi Mistrzów. Nie łudźmy się, że nastąpi taki cud, że trafią na mistrza Irlandii w fazie play-off... Oczekujmy próby podskoczenia w rankingu, bo myślę, że miejsce 20te to wstyd dla ćwierćfinalisty EURO jako federacji... Wczoraj i we wtorek Legia, Lech i Górnik zaczęły udanie. Ale o tym szerzej za chwilę:)) W następnej notce:)) Do napisania... CIAO:)))