CO MY TU ROBIMY?


Autor: rasmarsom | Kategorie: ŚwiadomoŚĆ 
07 marca 2024, 19:48

  Co oznacza uwolnienie umysłu? Jest to po prostu otwarcie go na wszystkie możliwości. Tę możliwość, którą zdecydowanie wybierzemy akceptujemy jako rzeczywistość. Wilhelm Reich powiedział : " Czy jestem kosmitą? Czy należę do nowej rasy na Ziemi poczętej przez człowieka z kosmosu w objęciach z ziemską kobietą? Proszę o moje prawo i przywilej by mieć takie myśli i zadawać takie pytania bez grożenia uwięzieniem przez jakąkolwiek organizację administracji w społeczeństwie. W obliczu sztywnej, doktrynerskiej zapatrzonej w siebie, gotowej zabić hierarchii naukowej cenzury wydaje się głupotą publikowanie takich myśli. Każdy wystarczająco złośliwy mógłby z nimi zrobić wszystko. Jednak prawo do mylenia się powinno być zachowane. Nie powinniśmy bać się wchodzenia do lasu tylko dlatego, że pośród drzew są dzikie koty. Nie powinniśmy poddawać naszych praw do dobrze kontrolowanych spekulacji. To pewne pytania zawarte w takich spekulacjach, których administratorzy ustalonej wiedzy się obawiają. Wchodząc jednak w kosmiczny wiek z całą pewnością powinniśmy nalegać na prawo do zadawania nowych, nawet głupich pytań, bez molestowania." No cóż miał rację, ale jego publikacje zostały spalone, on został wtrącony do więzienia i tam zmarł... Jeśli nie będziemy bronić albo wyrażać naszych praw by wchodzić w te obszary, które są poza przyjętymi normami wtedy umieszczamy się w więzieniu umysłowym i fizycznym. Te ustalone normy wiedzy wymuszają to na nas. W ten sposób zabierają nam wolność jakieś autorytety. Przecież moja wolność, cała wolność jest naszym naturalnym i wiecznym prawem, a nie podarkiem od jakichś czarnych garniturów decydujących czy nam je dać, czy nie. Zniewalają nas jednak dlatego, że nie znamy ich gry. Żeby jednak się wyzwolić z niewoli umysłu trzeba poznać ich grę. Grę, która ma wprowadzać strach i przerażenie, a przez to zniewolenie.

  Gandhi powiedział, że błąd nie staje się prawdą z powodu wielokrotnego powtarzania tak jak i prawda nie staje się błędem tylko dlatego, że nikt jej nie widzi. Nawet jeśli jesteś w miejszości, to jednego prawda wciąż jest prawdą. W całej historii mamy przykłady mniejszości ludzi, którzy wykazali błędy w normach wierzeń, a co najmniej je kwestionowali. Ludzie wierzyli kiedyś, że Ziemia jest płaska i była to ustalona norma. Większość teraz powie jak oni mogli w to wierzyć? Jednak to była norma tamtych czasów i teraz mamy również jaskrawo głupie normy. Ludzkość zaszła tak daleko, że zamieniamy tę planetę w szambo. Ci co ustalają normy naszych czasów chcą, żebyśmy wierzyli, że wojna to pokój, wolność to niewola, a ignorancja to siła. Mi to się wszystko potwierdza o czym pisał Orwell. Czy jesteśmy na krawędzi ludzkiej ewolucji i ludzkiego zrozumienia? To, że zmierzamy w przepaść doskonale ujął Michael Ellner : "Wszystko jest na odwrót i na wspak, odwrócone do góry nogami. Lekarze niszczą zdrowie, prawnicy niszczą sprawiedliwość, uniwersytety niszczą wiedzę, rządy niszczą wolność, główne media niszczą informacje, a religie niszczą duchowość". Rozejrzyjcie się i zobaczcie, że tak jest. Wierzymy ludziom, którzy są autorytetami wykreowanymi, a to są najwięksi kłamcy i łgarze, a tym którzy najgwałtowniej zaprzeczają temu nie wierzymy, a oni właśnie próbują powiedzieć prawdę. Żyjemy w odwróconej, zniekształconej krainie. Dlaczego tak to wygląda? Dlaczego są miliardy zagubionych ludzi, którzy nie rozumieją kim są, gdzie są i o co chodzi w tym całym interesie zwanym życiem?

   Świat wydaje się być takim chaosem, taką kulą zamieszania, zagubienia i złożoności. Nie masz koordynatów, żeby połączyć te rzeczy razem. Jeżeli jednak zaczniesz łączyć kropki w tym pozornym zamieszaniu, chaosie i złożoności wyłoni się wyraźny, czysty obraz. Kiedy połączysz te kropki czyli różnych ludzi, organizacje, miejsca, religie, historie zaczyna się formować obraz. Wtedy zaczynasz widzieć o co chodzi. Jak nie połączysz kropek to nie możesz dostrzec całego obrazu. Po połączeniu kropek zaczynasz widzieć codzienne życie, codzienne wiadomości w kompletnie innym świetle. To co wcześniej wydawało ci się nie do pojęcia, bo nie łączyłeś kropek zaczyna mieć wyraźniejszy i jaśniejszy sens. Mamy po prostu dwie wersje rzeczywistości. Doświadczamy filmu, czyli filmowej wersji rzeczywistości, którą dają nam media głównego nurtu i edukacja też to przekazuje. Wszystkie główne nurty informacyjne tłumaczą wydarzenia na świecie w określony sposób. Ten "film" jest nam puszczany przez Agendę, która stoi za tym, bo ma to być przykrywka w celu ukrycia i zaciemnienia działań tej Agendy. Fundamentem tej przykrywki tajnej Agendy jest doprowadzenie miliardów ludzi na tej planecie do noszenia masek i odgrywania fałszywych tożsamości o których nawet nie wiedzą, że są fałszywe. Odgrywają ten "film" jak aktorzy. To jest właśnie prawdziwy fundament tej Agendy, czyli manipulowanie ludźmi, by wierzyli, że są czymś, czym nie są i by zapomnieli czym naprawdę są.

  Tak naprawdę jesteśmy świadomością. Nieskończona świadomość połączona z innym świadomościami w bezczasowym oceanie nieskończoności. Możemy przesunąć punkt naszej obserwacji wokół tej świadomości, wyrażać i celebrować naszą wyjątkowość, ale wszyscy jesteśmy jedną nieskończoną świadomością i nieskończonym umysłem. Iluzja oddzielenia jest tylko doświadczeniem w tej rzeczywistości i jest ona poszerzana i wyolbrzymiana przez manipulatorów byśmy widzieli siebie i wszystko inne w znaczeniu oddzielności zamiast jako połączoną całość. Cała ta konspiracja ma na celu umieszczenie nas w bańce świadomości, żebyśmy działali na ułamku swej prawdziwej istoty i swojego nieskończonego potencjału, żebyśmy nie wiedzieli o wielkości otwartej świadomości.

  Ktoś powie, że to proste. Rodzisz się, robisz się starszy i umierasz. Rodzisz się, robisz się starszy, robisz to, tamto, różne rzeczy i starzejesz się, mocujesz się o przeżycie następnego dnia. Dochodzisz do punktu w którym myślisz, a co o mnie pomyśli Bóg... Czyli tak rodzisz się, wchodzisz do tego wymiaru, mocujesz się w nim przez całą drogę, mnóstwo emocjonalnych wstrząsów. Potem się starzejesz, ciało słabnie i ktoś decyduje czy pójdziesz w nagrodę do nieba czy trafisz do piekła na wieczność. Jak dla mnie to jest raz, że proste i pozbawione sensu, a dwa, że aż ciężkie do uwierzenia, a jednak ludzie w to wierzą i tak żyją.

   Lekarze niszczą zdrowie, ponieważ w zdrowiu nie chodzi o zdrowie, ale o bogactwo. Międzynarodowe korporacje farmaceutyczne kontrolują system medyczny, żeby skalpel i leki były jedyną odpowiedzią w przeważającej większości na ludzkie choroby. Efekty uboczne leków nie są tym co podają. To jest po prostu działanie tych leków. Wielka farmacja napędza przemysł zdrowotny więc nie chodzi tu o zdrowie, bo lekarze niszczą wiedzę. Prawnicy niszczą sprawiedliwość. Najlepsze jest to jak obywatel pozywa państwo. Rachunki tych, którzy ciebie sądzą są opłacane przez obywatela, który musi też płacić własne rachunki jak reszta. Państwo, czyli rząd broni się pieniędzmi prawników, którzy są opłacani przez obywateli, ten obywatel pozywający rząd musi za to zapłacić jak również płacić swoje rachunki. Uniwersytety niszczą wiedzę. A dlaczego? Jeżeli chesz stworzyć scentralizowaną dyktaturę nie możesz doprowadzić do tego, żeby populacja była myśląca, bystra i otwarta umysłowo i świadoma i żeby dostrzegła brednie. Sprzedajesz wtedy od kołyski do grobu system wierzeń, który chcesz sprzedać i programujesz umysły by postrzegali świat w sposób jaki pasuje twojej agendzie. Rządy niszczą wolność. Rządy nie są po to, żeby służyć ludziom, to ludzie są po to, żeby służyć rządom. Czarne garnitury dyrygują i ustawiają swoją polityczną agendę dla orwellowskiego państwa i pochodzą z określonych rodów. To pozwala im na to ponieważ to oni pociągają za sznurki, żeby prezydentem obojętnie jakiego kraju mógł być idiota. A czym są media? Opowiadają ludziom tę wersję życia i wydarzeń, które pasują Agendzie. Wszystko ma mieć określoną narrację i nie możesz przekroczyć tej linii jako dziennikarz, bo będziesz mieć kłopoty. Klasyczna cenzura. Religie niszczą duchowość. Pochodzą z tego samego źródła i czczą tych samych bogów co tajne stowarzyszenia. Religie są po to, żeby zniewolić umysły ludzi i by dzielić i rządzić ludźmi w ten sposób. Nie są po to, żeby otworzyć ludzi na prawdziwy, nieskończony rozmiar tego kim są. Taki świat szalony sprzedają nam jako zdrowy i normalny i racjonalny. Dlaczego to się utrzymuje? Przez powtarzaczy. Ludzie powtarzają fakty, bo słyszeli je od kogoś innego i staje się to konwencjonalną mądrością i wiedzą i wszyscy w nią wierzą. Większość ludzi to inni ludzie, ich myśli są opiniami kogoś innego, ich życie jest naśladownictwem, a pasje brane od kogoś. Mark Twain powiedział : "W religii, polityce, wierzeniach i przekonaniach ludzi, niemal w każdym wypadku pochodzą z drugiej ręki i nie są sprawdzane, pochodzą od autorytetów, które same nie sprawdziły zagadnień problemu. Te autorytety wzięły to z drugiej ręki od innych niesprawdzających, których opinia o tym nie jest warta złamanego grosza. Stąd właśnie pochodzi konwencjonalna wiedza. To jest walka tej Agendy z ludzkim umysłem i percepcją postrzegania świata tak, żeby ta konspiracja trwała. I trwa...

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz