Marna ta zima 2015/2016...
| Kategorie: Sport z pogranicza sportu
Tagi: skoki narciarskie sport zimowy biathlon. biegi
07 marca 2016, 09:16
Miałem gotowy tekst i skasował mi się niechcący... Więc napiszę od nowa. Pewnie inaczej ubiorę słowa. Ale kontekst pozostanie ten sam. To jest najgorszy sezon w sportach zimowych w wykonaniu naszych sportowców od wielu lat. Niby nic się nie dzieje, bo to nie jest ani sezon olimpijski ani sezon mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. Czas odpoczynku. I w to się wpisuje i Kamil Stoch i Justyna Kowalczyk. Justyna rozbita po kontuzjach walczy sama ze sobą i już myśli o 30 km klasykiem na Igrzyskach Olimpijskich w 2018 roku w Korei. Nie wiem o czym Kamil myśli, bo jest podwójnym mistrzem olimpijskim. Tylko tego zabrakło Adasiowi. Żeby nie ten Ammann... Łyżwiarze szybcy chyba też sobie dają na przysłowiowy luz. I takim promyczkiem jest Krysia Guzik, która walczy z elitą biathlonową. Justyna ostatnio zajęła 5 miejsce w zawodach w PŚ... Jak to brzmi. To Jej najlepsze miejsce w tym sezonie w zawodach PŚ. Kamil nie jest lepszy. W Wiśle niektórzy snuli nadzieje, a skończyło się na 10 miejscu. Dramatyczny sezon w wykonaniu Stocha. Dobrze, że ta zima się kończy... Bo takiej słabej przyznam się nie pamiętam od wielu lat, a kocham sporty zimowe i wnikliwie je obserwuję.
Jak nie Adaś to była Justyna. Albo razem. Jak Małysz rozstał się z nartami to szalał Kamil. A przecież był też Tomek Sikora. Biathlonistki też dawały powody do radości. Krysia Pałka, Magda Gwizdoń, Monika Hojnisz, Weronika Nowakowska. No i ostatnio łyżwiarze szybcy. A tej zimy jedynie Krysia Guzik walczy jak lwica i zajmuje 9 miejsce w PŚ. Jedyny promyczek tej zimy. Takie słoneczko. A zawsze mieliśmy przecież nie słoneczka, ale mocno świecące gwiazdy. Nad tym sezonem spuszczę zasłonę milczenia. Jakby go nie było...
Dodaj komentarz