Nic się nie stało, Polacy nic się nie...


Autor: rasmarsom | Kategorie: Sport 
Tagi: piłka nożna   sport   euro 2016  
01 lipca 2016, 00:19

   Nie udało się awansować do półfinału EURO 2016, a było naprawdę bardzo blisko. Chłopcy Nawałki wrócą do kraju z podniesionymi głowami, bo przecież nie przegrali spotkania i stracili w turnieju tylko 2 bramki. Ciekawe jest to, że Portugalczycy zremisowali 5 mecz na turnieju w regulaminowym czasie gry i są w półfinale... Bardzo dziwne i ciekawe mistrzostwa. Ja czułem, że będzie dobrze, bo Adam jest genialnym trenerem, dobrał odpowiednich zawodników i odpowiednią taktykę. Stworzył drużynę z którą nadal będzie pracował i będzie wprowadzał młodych zawodników do zespołu. Szkielet jest mocny. O bramkarzy się nie musimy martwić. Obrona tworzy monolit i ciężką zaporę do przejścia z Glikiem i Pazdanem na czele. Pazdan to dla mnie odkrycie tego turnieju. Na bokach Jędrzejczyk i Piszczek. Szybcy i świetni technicznie Kuba i Grosik na skrzydłach. Niezastąpiony wódz zespołu Krychowiak i jeden z najlepszych napastników świata Lewandowski oraz Milik, który jednak sporo psuł. Jest ekipa, która będzie się rozwijać i dla której żaden rywal nie będzie straszny w kolejnych eliminacjach i turniejach głównych. Może troszkę nie ma nikogo na ławce do zastąpienia, ale rodzi się młody talent Kapustka, który już się otrzaskał na wielkiej imprezie. To sygnał i bodziec dla kolejnych młokosów, bo takim będzie dawał szansę w eliminacjach do MŚ dowódca Adam. Kiedyś narodziła się drużyna siatkarzy po wygranej z Rosją 3:2, narodzili się ręczni, piłkarki ręczne, a teraz czas na drużynę z którą się utożsamia najwięcej Polaków. Wizytówka kraju. Nie ma się czego wstydzić. Zbudował tę ekipę Nawałka od tyłu, stworzył szkielet. I to wszystko świetnie funkcjonowało. Był pomysł, taktyka, odpowiednia strategia pod danego przeciwnika. Wszystko wypaliło. Zabrakło tylko szczęścia w rzutach karnych. To jest loteria jednak i pewnie dlatego chłopcy będą mieli gorycz w sobie, że byli tak świetnie przygotowani do turnieju i mogli osiągnąć półfinał. Nikt nie wie czy to się powtórzy. Ta drużyna miała tu swoją przygodę i takie 5 minut swoje. Celem było wyjście z grupy i to się udało. Zrobili swoje z Irlandią Północną, postraszyli Niemców, wygrali rezerwowym składem z Ukrainą chociaż tu było sporo szczęścia. Szwajcarzy okazali się lepsi od Portugalczyków moim zdaniem. Więcej krwi napsuli i byli groźniejsi w dogrywce, ale tam rzuty karne nie okazały się dla nich szczęśliwe. Nic dwa razy się nie zdarza więc z Portugalią pechowcem okazał się najlepszy polski piłkarz na turnieju, czyli Błaszczykowski. I tak bywa. Los jest przewrotny. Raz daje, a raz zabiera. Szkoda, że się nie udało, bo naprawdę Portugalczycy nie za wiele pokazali, ale ponieważ grają na remis w całych mistrzostwach więc tu zagrali tak samo. To na pewno pierwszy przypadek w historii, że drużyna osiągając 5 remisów jest w półfinale. To było bardzo wyrównane spotkanie i można gdybać co by było gdyby Krychowiak nie dotknął kolanem lecącej piłki i nie zmienił jej trajektorii. Genialna gra obronna w całym turnieju i za to wielkie brawa. Pomysłowość w rozegraniu piłki i w ataku. Przyjemnie się na to patrzyło. Na tę pewność siebie tej ekipy. Zapamiętamy te mistrzostwa na długo, bo przecież nie przegrali tylko Kuba się pomylił z jedenastki. Świetnie przygotowani taktycznie do każdego spotkania, wykonywali założenia, świetnie wyglądali kondycyjnie. Na to się patrzało spokojnie i z dumą. Także brawo Panowie. Polska jest z Was dumna. Pokazaliście więcej niż 100 procent możliwości, byliście niezłomni, walczący i niepokonani. Jest zgranie, jest duch w drużynie. Jest podział ról. Są pomysły na grę i w obronie i ataku. Zarówno pozycyjnym jak i w kontrze. Są wykonawcy odpowiedni i tylko żal, że nie udało się coś więcej jeszcze uszczknąć. Była ku temu szansa, bo druga połowa drabinki jest mocniejsza. Brawo trenerze, brawo Panowie, brawo Panie Prezesie, brawo dla kibiców. Brawo dla wszystkich, którzy się przyczynili do sukcesu. Szkoda mi tylko Kubusia, bo będzie pewnie to rozpamiętywał... To był jego turniej i on go spiął klamrą... Napisali piękną historię... Podobną piszą Walijczycy, Belgowie i Islandczycy. Któraś z tych ekip będzie na pewno w półfinale. Także to już nie jest nic się nie stało Polacy po jakiejś porażce czy blamażu, ale po turnieju w którym byli niepokonani. Dzięki wielkie za emocje...

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz