Najlepsze Igrzyska dwudziestego pierwszego...
| Kategorie: Sport
Tagi: igrzyska olimpijskie rio
21 sierpnia 2016, 14:12
Po co są media i Ci klakierzy w garniturkach siedzący w studiu olimpijskim? Jeden to wygląda jak jakiś kosmita... Jak czytam, że to najlepsze Igrzyska w wykonaniu Polskich reprezentantów w 21 wieku to mnie krew zalewa od wczoraj. Czym tu się chwalić? Przełamana dziesiątka medali, ale przecież to tylko 11 medali. Wysłaliśmy drugą największą kadrę olimpijczyków w historii. 240 sportowców tam pojechało. O 10 więcej niż w Londynie. Znów mamy tę przeklętą dziesiątkę... Tych 10 więcej dało jeden medal więcej. Polacy potrafią zakłamać rzeczywistość, a w szczególności media, które za wszelką cenę ogłupiają naród. Ja bym się wstydził powiedzieć, że zdobycie 11 medali to sukces. Chyba, że kolory by były inne tych krążków. Bardzo wnikliwie obserwowałem zmagania polskich sportowców i jestem zawiedziony. 2-3-6 w klasyfikacji medalowej. Myślę, że dziś spadniemy poza pierwszą 30tkę w klasyfikacji medalowej. W Londynie było 2-2-6 i były to najgorsze Igrzyska pod względem kolorów krążków od czasów powojennych. Polacy startowali biorąc pod uwagę Rio w 21 Igrzyskach. Londyn plasuje ich na miejscu 13. Teraz Rio dzięki jednemu medalowi więcej srebrnemu będzie na 13 miejscu. Więc gdzie tu sukces? 10 medali było w Atenach i Pekinie, ale z lepszego kruszcu. Odpowiednio 3-2-5 i 4-5-1. Brązowy medal oznacza, że zawodnik czy zawodniczka są na trzecim miejscu dopiero. W Moskwie mieliśmy 15 brązowych medali i tam łączna liczba to ponad 30. W Montrealu 13 i w Tokio 10, ale tam liczba medali przekroczyła 20. W Seulu było 9 brązowych krążków, a w Barcelonie aż 10, ale łącznie 19 medali. Więc dla mnie nie ma żadnej, ale to żadnej poprawy, a takiej dużej kadry bym nie wysłał, bo wiele występów to był wstyd i żenada. Dla mnie przez 4 lata nic się nie zmieniło. Liczyłem na jakieś 15 albo 16 medali. Pojechało tam wielu medalistów ME, MŚ, IO. Igrzyska rządzą się swoimi prawami dlatego osiągnięcia wcześniejsze nie mają znaczenia. Tym łatwiej jest o niespodzianki. Ilu faworytów poległo przecież i medale zdobywali zawodnicy czy zawodniczki, którym nikt nie dawał szans przed Igrzyskami. I to jest piękne. Takie nieoczekiwane sukcesy sportowca z drugiego szeregu. Zazdrościłem sukcesów innych nacji. U nas tego brakowało. Przecież każdy miał szansę zaistnieć. U nas brakowało takich miłych zaskoczeń medalowych. Brakowało ocierania się o medal. Zawodnicy czy zawodniczki odpadali szybko z rywalizacji. Ja nawet nie mówię o zdobywaniu medali, ale o te emocje, że jest blisko i zajęcie 4 czy 5 czy nawet 6 miejsca też jest sukcesem. Taki występ też się zapamiętuje przecież mimo, że nie ma medalu. W Londynie przerabialiśmy to samo. Szybkie porażki, liczenie na repasaże, zaprzepaszczone szanse. W Rio jest powtórka z rozrywki, a bardzo liczyłem po ostatnich sukcesach polskiego sportu, że będzie inaczej. Od Londynu zaczęliśmy odnosić sukcesy wielkie w kolarstwie za sprawą Kwiatkowskiego i Majki. Wioślarstwo i kajakarstwo zawsze mieliśmy mocne i z imprez rangi mistrzowskiej przywozimy worki medali i miejsca w finałach. Siatkarze są mistrzami świata aktualnymi, ręczni wicemistrzami świata. Sukcesy w pływaniu za sprawą Kawęckiego i Czerniaka między innymi. Wielkie sukcesy w lekkoatletyce. 8 medali MŚ w Pekinie i 12 medali ME w Amsterdamie i wygrana klasyfikacja medalowa. Sukcesy ostatnie w piłce nożnej. Ćwierćfinał ME po wspaniałej grze i za chwilę awans Legii po 20 latach do Ligi Mistrzów. Nie przełożyło się to na Rio niestety. W większości polscy sportowcy zawiedli. Z tych 240 może ze 40 stanęło na wysokości zadania. W Londynie zajęliśmy w klasyfikacji medalowej 30 miejsce razem z Azerbejdżanem. Tak zerkam na Rosjan. Przecież wielu z nich wykluczyli z Igrzysk dając pstryczka Putinowi. W lekkoatletyce oprócz Klisziny nie startował nikt. Więc była szansa na lepsze miejsca dla polskich sportowców. W Londynie Rosjanie zdobyli 82 medale, a w Rio mają już 53. Słyszałem, że wycofają meldonium z listy zakazanych substancji. Przypadek? Oczywiście, że nie. Dlaczego akurat w roku olimpijskim wzięli się za meldonium i Rosjan? Gra polityczna. Bali się wycofać całej reprezentacji z Igrzysk, ale przecież nie ma odpowiedzialności zbiorowej. Najbardziej mi żal Marii Sharapowej i Jeleny Isinbajewej. Pamiętajmy, że sportowcy brali, biorą i będą brali to co jest dozwolone. Putin pewnie się śmieje do rozpuku patrząc na klasyfikację medalową w której Rosjanie są na 4 miejscu mimo wykluczeń za doping. Przegrywają tylko z Chinami, USA i Wielką Brytanią. Wyprzedzają Niemców i Francuzów, czyli Unię Europejską. Na pierwszych 4 miejscach klasyfikacji medalowej są kraje, które nie są w Unii albo z niej wychodzą:)) Mszczą się Niemiaszki i Francuziki na Rosjanach, bo się ich boją jak zawsze w historii. Putin nie wpuścił uchodźców, a debilna Europa ma z nimi problem. Na miejscu Putina dziś w nocy na ceremonii zamknięcia Igrzysk wypiłbym najlepszego szampana i zagryzł krewetkami. Dlatego, że w Londynie w pełnym składzie Rosjanie zajęli 4 miejsce w klasyfikacji medalowej i w Rio są na tym samym miejscu mimo okrojonego składu. Nie da się zniszczyć potęgi. Także wielkie gratulacje dla rosyjskich sportowców i szkoda mi tych, którzy nie pojechali na Igrzyska. Szczególnie odpowiedzialności zbiorowej w lekkoatletyce. Zapomniałem wspomnieć oczywiście o wielkim sukcesie w Soczi. To było 2 lata temu i były to najlepsze Igrzyska Zimowe w wykonaniu naszych sportowców w historii. Przez ostatnie 4 lata wszystko wskazywało, że w Rio będzie pięknie, a nie jest. W klasyfikacji punktowej zajmujemy 19 miejsce. Pod względem liczby medali 21 miejsce. Zostało 11 kompletów medali więc to się jeszcze może zmienić. Dużo jest głosów negatywnych na temat Rosjan, ale o to chodzi, żeby ich dyskredytować w oczach Świata i Europy. Meldonium to sprytne zagranie. Coś jak terroryzm. I teraz najlepsze. Czyta się tylko o wykluczeniach Rosjan z Igrzysk. Tymczasem bum... Polscy ciężarowcy na dopingu w tym mistrz olimpijski z Londynu. Niezły cios co nie??? Potężny wręcz. Polskie podnoszenie ciężarów ma ogromne sukcesy w historii, a tu taki wstyd. Patrzeliśmy na Rosjan, a tymczasem bracie Zielińscy okryli się na oczach świata niechlubną sławą. To się odbiło na pewno echem w świecie ciężarów. Słyszałem też o srebrnym medaliście Tichonie, który ma za sobą aferę dopingową. Wojtek Nowicki odgrażał się, że pokona go. I co? Był wyżej od dwójki Polaków. Kto bronił Fajdkowi wejść do konkursu, a Nowickiemu rzucić młotem na złoto, a nie wylatywać z koła? Śmieszne to jest. Gdzie jeszcze narzekaliśmy? Na bieg na 800 metrów pań. Joasia była najlepszą z Europejek. Była w genialnej formie. Najlepszy czas Europejki od 2011 roku. Niestety na dwóch pierwszych miejscach na podium były dwie zawodniczki obdarzone zwiększonym testosteronem. Czyli wśród kobiet Joasia zajeła 3 miejsce:)) Nie ma tu co obrażać się. O tym decyduje MKOL. O zasadach kwalifikacji. Dopuszczają takie do startu więc to nie ich wina, że takie się urodziły. A ktoś pamięta Stanisławę Walasiewiczównę, czyli polskiego obojniaka??? Miała męskie narządy płciowe co odkryto po jej zgonie. Zdobyła dla Polski złoto na Igrzyskach w Los Angeles i srebro w Berlinie na 100 metrów. Czego nikt o tym nie wspomniał??? Zapisała się tak w annałach polskiego sportu jak Semenya w historii sportu RPA czy zawodniczka z Burundi w historii tego małego państewka. Zobaczcie Polaczki najpierw we własne gniazdo, a potem oceniajcie innych. Typowe Polactwo. Rosjanie są be, bo meldonium, a tymczasem Zielińscy na dopingu... Babochłopy zabierają medal naszej Joasi, a tymczasem mamy złotą medalistkę w historii, która miała penisa... Co jeszcze? Uwielbiam naszą rezolutną Marię Andrejczyk, ale mówienie na antenie, że dokopie Spotakovej oznacza troszkę brak szacunku do wielkiej mistrzyni. Młodość nie zna jednak pokory i za to została ukarana w finale. Jeszcze dużo pracy przed nią, żeby osiągać takie sukcesy jak podwójna mistrzyni olimpijska, która zresztą dała jej pstryczka w piękny nosek i wbiła oszczep 2 centymetry dalej. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Eliminacje to nie finał o czym się przekonały też nasze sztafety. Maria będzie rządzić w oszczepie, ale takie słowa są nie na miejscu. Jeszcze się musi sporo napracować, żeby zostać mistrzynią olimpijską. Jeszcze słowo o mentalności Polaków. Dramat po prostu. Nie wierzą we własne możliwości. Liczą na zmarłych... Akurat tu nie mam nic do wiary, bo i Anita i Majka stanęły na wysokości zadania więc pomoc Skolimowskiej i Galińskiego z góry była bezcenna. Naród chrześcijański jesteśmy, umęczony w historii. Słowa hymnu to przecież Jeszcze Polska nie zginęła, a nie niemiecki np. Niemcy Niemcy ponad wszystko czy skoczny włoski albo napawający dumą amerykański. I te nacje z ich mentalnością osiągają wielkie sukcesy, a my musimy się modlić za ręcznych dziś... Czy to pomoże dziś?? Obawiam się, że nie... Dlatego mamy z taką mentalnością 10 czy teraz 11 medali i tylko 2 złota. W ciągu ośmiu lat doczekaliśmy się tylko 4 złotych medali... W tym jeden dopingowicza... O zgrozo. Sam jestem przerażony tym co piszę, ale taka prawda jest, a prawda wyzwala:)) Jakakolwiek by nie była i jak okrutna by nie była. Oczywiście media są po to, żeby kłamstwo się stawało prawdą w czym są naprawdę świetni. Genialni i coraz lepsi w ogłupianiu narodu polskiego. Niech to się skończy wszystko jakąś rewolucją i wojną domową do czego dąży PIS. Na koniec Igrzysk na potwierdzenie mentalności naszych sportowców oglądałem zapaśników w stylu wolnym. Oczywiście nie każdy polski sportowiec na szczęście ma taką mentalność, bo by nie było żadnego medalu olimpijskiego:)) Walka Barana z Amerykaninem. Amerykanin słaby jak pies. Pewnie Polaczek się wystraszył, że to USA i przegrał 2:3 walkę, którą powinien wygrać w cuglach. Amerykanin awansuje dalej i przegrywa dwie walki przed uplywem 30 sekund. Dramat... Dzisiaj było jeszcze lepiej:)) Nie ma przypadków. Baran zaprezentował się tak w sportach walki jak cała reszta oprócz tej młodej zapaśniczki, która walczyła bez kompleksów i oprócz medalistki Michalik. Jeszcze wspomnę o zawodnikach taekwondo. Narzekamy na Rosjan, a tymczasem w polskiej kadrze dziś walczył naturalizowany Rosjanin. Komentator wspomniał, że też miał problem z meldonium, ale na szczęście brał tego za mało. Gadzijew. I ten gad oraz mistrz Europy tegoroczny przegrywa walkę z kim??? Z Amerykaninem... Oczywiście Amerykanin następną walkę przegrał, bo był słaby. Rosjano-Polak nie potrafił zrobić żadnej akcji punktowej. Więc przegrywają nasi walki nawet z Amerykanami, którzy nie są potęgą w zapasach, ale są potęgą jeżeli chodzi o mentalność. I tym wygrali z naszymi baranami i gadami, a nie dyspozycją dnia. Wygrali walką i wiarą i dumą, że reprezentują USA. To nie przypadek, że Amerykanie są na pierwszym miejscu w klasyfikacji medalowej, a my na 29... Ręczni dają radę na razie. To wynik modlitwy. Co nam pozostało?? Temu umęczonemu narodowi w historii... Jeszcze na koniec o Szaranowiczu. Dobrze go skontrował Babiarz. Zawodniczka w skoku wzwyż. Oczywiście Amerykanka miała pełno tatuaży i Szaranowicz skomentował to, że miała problemy z kokainą. Na co Babiarz powiedział, że rekordzista świata Sotomayor też miał problemy z kokainą... Także najpierw Polaczki patrzcie na siebie, a potem oceniajcie innych:)) Do boju ręczni:))
Dodaj komentarz