Pół Polka wygrywa Australian Open


Autor: rasmarsom | Kategorie: Sport 
Tagi: sport   tenis ziemny   kerber  
30 stycznia 2016, 17:50

Jednak prorokowałem, że Radwańska nie wygra Australian Open co było banalne do przewidzenia, ale zapomniałem o Andżelice Kerber. Jej ojciec jest Polakiem, a matka Niemką. Mieszka w Polsce. Ma 28 lat. Świetny moment na największy sukces w karierze. Na dodatek w finale z Sereną Williams. Pokłony za wytrzymanie mentalne do końca spotkania. A Kerber miała momenty, że przegrywała wygrane spotkania, że płakała na ławeczce jak mała dziewczynka. Nie radziła sobie z presją. Ale to już było, a dziś wygrywa Turniej Wielkoszlemowy. Aga pewnie jest szczęśliwa, ale zazdrości, bo tego nie dokona z całym szacunkiem. Piękny mecz, piękny pokaz siły tenisa. Obie grają nowocześnie, czyli siłowo. Kilka razy zabiła Sarenkę pięknymi dropszotami. To świadczy o wielkiej klasie i technice. Pierwszy set dla Niemki. W drugim Amerykanka się pozbierała, a w trzecim już był roller-coaster. Prowadzenie z przełamaniem na 5:2 i mecz teoretycznie w kieszeni, ale to są kobiety:)) Podanie Williams i 5:3. Kerber nie wytrzymuje presji jak zwykle w karierze i już ma szkliste, piękne oczka. Przegrywa własne podanie z robocopem tenisowym. Ale ten robocop coś się kończy. Ale o tym za chwilę. 5:4. Amerykanka odłamuje Niemkę. Ona siada na swojej ławeczce i wie, że nie podołała, ale wychodzi na ostatni jak się okazało gem spotkania. Serena uspokojona serwuje. 0:30. 30:30. 40:30. Równowaga. Kerber czuje szansę. Przewaga Kerber i piłka meczowa na wagę tytułu. Amerykanka pod siatką... Kerber kąśliwie gra niską piłkę mocną, która przełamuje rakietę Sereny i piłka wychodzi w aut poza linię końcową. I koniec. Od 1999 roku Niemka nie wygrała turnieju Wielkiego Szlema. Steffi Graf pewnie uroniła łezkę oglądając to z Andre Agassim. I ojciec Polak też pewnie dumny jest z takie córki. Udało Jej się. Brawo Andżelika. Lubię Ciebie oglądać chociaż zepsułaś mi kupon przegrywając z Azarenką w półfinale Us Open w tamtym roku. Grube pieniądze tam miałem, ale wybaczam, bo ten pojedynek z Białorusinką zapamiętam na długo. To był spektakl godny Hitchocka. W tamtym Us Open Serena przegrała półfinał z Robertą Vinci co było mega sensacją. Dlatego Williamsówna nie wygrała Wielkiego Szlema a i w tym roku się to nie uda. Czy zakończy karierę??? Czy znajdzie motywację??? Wygrała prawie wszystko oprócz Wielkiego Szlema. Ale jest cudowną kobietą pełną serca. Fantastycznie obie Panie okazywały sobie szacunek i podziw na korcie, a po meczu wtuliły się w siebie. To jest mistrzyni. Tylko Wielcy potrafią tak przegrywać... Okazując szacunek rywalowi. A Andżelika nie tylko wygrała pierwszy raz z Sereną w karierze, ale w ćwierćfinale zrewanżowała się Azarence za porażkę z Us Open. Więc wzięła dlatego wszystko co najlepsze:)) Gratulacje Andżela.... Moc jest z Tobą i szacunek dla Sereny za tak wielkie sukcesy przez tyle lat... Coś się kończy coś zaczyna... Czy to już kres Williams... Chyba jednak nie....

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz