Archiwum listopad 2017, strona 1


KTO POWALCZY O TYTUŁ OPRÓCZ GÓRNIKA?
Autor: rasmarsom | Kategorie: Sport 
Tagi: piłka nożna   lotto ekstraklasa  
09 listopada 2017, 15:22

   Tego, że Górnik Zabrze włączy się do walki o mistrzostwo Polski pewnie nikt nie przewidywał. Oprócz młodzieży ze Śląska z pewnością Legia i Lech tradycyjnie będą w czubie tabeli. Na razie forma tych zespołów mocno faluje, ale żaden rywal nie uciekł punktowo więc nie ma powodów do tego, że już teraz trzeba mocno gonić jak Legia w tamtym sezonie. Żaden zespół nie wykorzystał ani kryzysu Legii ani falującej gry Lecha. Drugim objawieniem jest oczywiście Korona Kielce! Pod wodzą Lettieriego spisują się świetnie i mają apetyty na przynajmniej powtórzenie piątego miejsca z tamtego sezonu. Jagiellonia też jest w czubie tabeli do czego przyzwyczaiła w ostatnich sezonach. Nie tracą kontaktu też kluby z Lubina i Krakowa. Mowa tu oczywiście o Wiśle Kraków. O pierwszą ósemkę będzie walczyć z pewnością Śląsk Wrocław i Wisła Płock. Nie wiadomo na co stać zespoły z Wybrzeża, czyli Lechię i Arkę. Dzielnie walczy beniaminek z Nowego Sącza. Termalika pod wodzą Bartoszka walczy do ostatniej sekundy spotkania i dzięki temu punktuje. Piast i Cracovia po wodzą nowych trenerów też potrafią wygrywać i punktować. Najgorzej jest w Szczecinie. Może poukłada to nowy chorwacki trener... Czasu ma niewiele.

 

CO Z TĄ LEGIĄ?

 

   Wydaje się, że kryzys został zażegnany. Styl nie powala na nogi, ale zespół wygrywa kolejne spotkania i jest tylko punkt za Górnikiem. W 16-tej kolejce właśnie Legia podejmie u siebie niespodziewanego lidera, czyli zabrzan. Będzie to weryfikacja tego w którym miejscu znajduje się zespół Jozaka. Wypunktowali Wisłę Kraków, Arkę Gdynia, Lechię Gdańsk i ostatnio Pogoń Szczecin. Umówmy się, że żaden z tych zespołów nie zachwyca więc te wygrane zaskoczeniem nie są. Po pięciu porażkach na początku sezonu i blamażu w Poznaniu miarka się przebrała wśród kibiców. Kibice sami chcieli wymierzyć piłkarzom sprawiedliwość i brak zaangażowania na Bułgarskiej. Trener Jozak, który dopiero co objął pierwszy zespół po Jacku Magierze wręcz poniżył swój zespół nazywając ich dziewczętami. Było to mocne i odbiło się szerokim echem. Po tym spotkaniu coś zaskoczyło. Legia nastawiła się na wygrywanie spotkań, a nie na piękną grę. Widocznie na razie nie stać ich na nic więcej, ale przecież mają indywidualności i doświadczonych piłkarzy. Skupili się na obronie, a w ataku zawsze coś wpadnie i daje ta taktyka efekty. Przypomina mi to trochę Manchester United pod wodzą Mourinho zachowując oczywiście wszelkie proporcje... Tak czy owak pożar został ugaszony, ale odpowiedź da teraz przyjazd rozpędzonego Górnika na Łazienkowską. Legia w pięciu ostatnich spotkaniach licząc Puchar Polski dała sobie wbić tylko dwa gole! Teraz jednak grę defensywną sprawdzi najlepsza ofensywa ligi.

   Legia Warszawa to klub, który rokrocznie walczy o  tytuł mistrza Polski. Nie może być inaczej. Na dodatek po awansie do Ligi Mistrzów w tamtym sezonie wydawało się, że zarabiając sporą sumę pieniędzy warszawiacy odjadą reszcie stawki w naszej lidze. Poczynią zakupy i zdominują ligę... W tamtym sezonie było źle, ale zespół uratował Jacek Magiera i potrafił zająć 3 miejsce w grupie LM i awansować do Ligi Europy. Pozostawić w pokonanym boju Sporting Lizbona to naprawdę sukces. Zremisowali też z Realem Madryt i szkoda, że przy pustych trybunach, a Real potem wygrał Champions League. W Lidze Europy starcie z Ajaxem, który potem dochodzi do finału! Wstydu nie przynieśli poza pierwszym spotkaniem z Borussią Dortmund... W lidze też odrobili straty i sięgnęli po tytuł mistrza Polski. Niestety początek tego sezonu to dramat... Odpadnięcie z Astaną w kwalifikacjach do LM i następnie brak nawet awansu do LE. Tu lepszy był mistrz Mołdawii... Wielkie ciosy zadały mistrzowi Polski zespoły z Kazachstanu i Mołdawii. Kolejne ciosy wyprowadzały zespoły z ekstraklasy wykorzystując słabość mistrza. To była tragedia. Piłkarze wyglądali jakby nie mieli szybkości i dynamiki. Nie mieli też lidera na boisku. Wyglądali bardzo źle motorycznie. Jakby nie byli przygotowani do sezonu. Poleciały głowy Żewłakowa i Magiery i zobaczymy jak ta Legia zagra w ostatnich sześciu kolejkach na jesieni, a potem co przyniesie przerwa zimowa i jakie będą roszady personalne. Te transfery letnie jak na razie nic dobrego nie przyniosły klubowi. I tak też się zdarza. Ktoś mądrze zauważył, że nie ma drużyny. Za mało jest piłkarzy mocno związanych z klubem. Takich co będą umierać za klub. Ci nowi się dopiero uczą co oznacza gra z "elką" na koszulce.

 

KOLEJORZ TEŻ NIE ZACHWYCA...

 

   Legia ma swoje problemy, ale Lech Poznań też nie zachwyca. Powinni wykorzystać słabość rywali i odskoczyć w tabeli, ale ich gra też nie powala na nogi. Potrafią zagrać świetnie z Wisłą Kraków po czym pojechać do Górnika i nic nie zagrać. Pogubili kilka punktów w spotkaniach, które powinni wygrać. Ma rację trener, że sędziowie też się do tego przyczynili. Nawet mając VAR do dyspozycji... Tyle, że na początku sezonu Lech wygrywał nic nie grając. Coś jak Legia teraz. Potem jak przyszła lepsza forma i gra to przestali tak wygrywać. W eliminacjach Ligi Europy też szczęścia nie mieli... Spodziewałem się, że na Górniku Zabrze pokażą coś więcej po tej nawałnicy z Wisłą Kraków. Także Lech też bardzo faluje z formą i nie wiadomo jak zagra w kolejnym spotkaniu. Wydaje się, że potencjał piłkarski mają większy od Legii i chyba najlepszy skład w całej lidze. Na razie jednak czegoś tam zawsze brakuje... Możliwe, że napastnika takiego jak Carlitos czy Angulo...

 

LEJLE LEJLE LEJLE!!! BOŻA BOŻA BOŻA!!!

 

    Legia i Lech nie mogą złapać rytmu, Górnik zadziwia, ale najlepiej w lidze na teraz gra Korona Kielce. Eksperci skazywali zespół na walkę o utrzymanie. Wielu się pewnie śmiało z jakiegoś trenera Lettieriego. Tymczasem Korona robi swoje i włącza się do walki o europejskie puchary. Przyjemnie się ogląda ten zespół, który z meczu na mecz gra coraz lepiej! Mieli problemy z wygrywaniem na wyjazdach, ale jak się odblokowali to od razu wbili piątkę Lechii Gdańsk. Dlatego został zwolniony trener Bartoszek, bo zespół nie wygrywał na wyjazdach. Przypomnijmy, że Korona zajęła w tamtym sezonie piąte miejsce w lidze. Teraz pod wodzą nowego szkoleniowca nie zamierza grać gorzej. Jest drużyna co widać na boisku. Jest świetny trener, którego miło się słucha w wywiadach. Ma ten facet coś w sobie. Wie co robi i wpaja zawodnikom grę piłką. Rymaniak przechodzi drugą młodość. Możdżeń również szaleje. Już się mówi o gangu Lettieriego, a sławne Lejle, Lejle, Lejle rozbrzmiewa w szatni po wygranych spotkaniach. Są na fali i to było widać w meczu ze Śląskiem Wrocław. Pewność siebie i dominacja w całym spotkaniu. Byli szybsi, bardziej dynamiczni, zdecydowani. Wielu zawodników mówi, że tak ciężko nie trenowali jeszcze przed sezonem. To daje efekty, bo przecież Korona gra też nadal w Pucharze Polski. Oprócz Górnika jest to najlepiej przygotowany zespół kondycyjnie i motorycznie. Nawet wydaje mi się, że najlepiej w całej lidze. Umieją grać piłką, utrzymywać się przy piłce. Strzelają sporo bramek. Widać tam rękę trenera. Widać też, że kilku piłkarzy odżyło. Oby tak dalej, bo to zespół z charakterem i prawdziwa drużyna. Widać to po radości w szatni po meczach. Jeszcze sześć kolejek i w takiej formie mogą być bardzo wysoko w tabeli. U siebie zawsze umieli wygrywać z każdym, ale remis na Górniku i ośmieszenie Lechii każe poważnie brać ich pod uwagę w walce nawet o tytuł mistrza Polski! Życzę im tego, bo oglądanie tej drużyny w akcji to przyjemność. W meczu ze Śląskiem aż nie chciało się przełączać kanału... Wiemy dobrze, że oglądanie całego meczu polskiej ligi do rarytasów nie należy przecież. Tutaj jednak byłem w szoku patrząc na grę Korony rodem z zachodniej ligi. Szybkość, dynamika, kreatywność, pomysłowość, radość z gry. Prowadząc dalej dążą do strzelenia następnych bramek. Ciężko będzie ich zatrzymać w takim gazie. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem patrząc na styl gry. Trener z Zachodu to i styl grania zachodni.

 

ZAGŁĘBIE, JAGIELLONIA I WISŁA KRAKÓW

 

   To trzy zespoły, które też prawdopodobnie zameldują się pierwszej ósemce. Jagiellonia Białystok w tamtym sezonie miała nawet szansę na tytuł mistrza Polski. Dwa ostatnie sezony na pudle. Teraz też grają dobrze. Przeplatają słabe mecze takie jak w Gdynii meczami dobrymi jak z Zagłębiem. Lepiej grają na wyjazdach niż u siebie. Nie wiadomo jak się spiszą w następnym spotkaniu. Trzeba ich jednak brać poważnie w walce o mistrza Polski. Umieją wygrywać z Legią czy Lechem. Zadomowili się na podium ekstraklasy. Tyle, że teraz już nie pod wodzą Probierza...

   Zagłębie Lubin i trener Stokowiec, który jest tam od zawsze. Świetna praca z młodzieżą podobnie jak w Jagielloni. To cechuje te kluby. Wydaje się, że ósemka jest pewna, ale ostatnio przeżywają wyraźny kryzys piłkarze Zagłębia. Na dodatek przegrali mecz u siebie z Cracovią! Przerwa na kadrę dobrze im zrobi, bo od kilku spotkań jest coraz gorzej. Potencjał jednak na puchary europejskie.

   Wisła Kraków to styl hiszpański. Trener Ramirez i zaciąg hiszpański. Gwiazda zespołu to Carlitos. Najlepszy technik w naszej lidze. Z piłką robi cuda i widać to na boisku. Wystarczy do niego posłać piłkę, a on już wie co z nią zrobić. Ciekawe jak długo pogra pod Wawelem. Bez niego byłoby ciężko. Tak czy owak Wiślacy grają dość solidnie i awans do ósemki jest niewykluczony, a wręcz bardzo możliwy.

 

DRUŻYNY WŁASNEGO BOISKA, CZYLI WISŁA PŁOCK I ŚLĄSK WROCŁAW

 

   Co tu można wielkiego napisać? Żaden z tych klubów mistrzem Polski nie zostanie. Do tego trzeba lepiej grać na wyjazdach. Oba te zespoły potrafią zachwycić u siebie, mają świetnych trenerów i mocne są kadrowo. Będą się bić z pewnością o walkę w pierwszej ósemce. Na pudło to trochę za mało... Jednak u siebie te zespoły mogą wygrać z każdym po czym pojechać na wyjazd i zagrać tzw. piach...

 

A NA CO STAĆ SANDECJĘ NOWY SĄCZ???

 

   Na początku sezonu świetnie punktowali, ale coś się zacięło. Beniaminek zaczął tak dobrze jak Górnik prawie, ale tego tempa nie utrzymał. Mnie osobiście styl gry nie zachwyca i wydaje mi się, że ten zespół powalczy o utrzymanie. Bramkarz Michał Gliwa ratował zespół przed utratą większej ilości punktów. Na razie ich dorobek punktowy jest naprawdę niezły, ale mecz w Krakowie z Wisłą pokazał, że to nie przypadek, że nie wygrali od kilku spotkań. Drużyny za nimi zaczynają gonić... Wydaje mi się, że do końca będą walczyć o utrzymanie mimo tego, że na teraz mają 17 punktów. Grupa pościgowa jednak zaczęła wygrywać spotkania, a Sandecja obnizyła formę z początku sezonu.

 

DRUŻYNY Z WYBRZEŻA

 

   Arka Gdynia i Lechia Gdańsk... Ostatnio doszło do derbów i poziom spotkania był tragiczny. To była wolna amerykanka, a nie piłka nożna. Arka Gdynia, która w tamtym sezonie zdobyła Puchar Polski i w tym też ma na to szansę jest mistrzem remisów. Mają styl gry Ojrzyńskiego, czyli długie wyrzuty z auty i sporo bramek strzelanych po stałych fragmentach gry. Oczywiście są to walczaki i mają charakter. Potrafią rozbić Jagiellonię po czym zagrać w kości z Lechią Gdańsk. Czy mają szansę na pierwszą ósemkę? Jest to bardzo nieprzewidywalny zespół i rzadko przegrywający. Większość punktów zdobywają u siebie gdzie pokazują charakter i zaangażowanie. Nie brak im woli walki.

   Lechia Gdańsk jest największą niespodzianka in minus. W tamtym sezonie wszyscy się zachwycali tym zespołem, a teraz jest tam źle. Czary goryczy dopełniła porażka u siebie z Koroną 0:5. Na całe szczęście szybka odbudowa nastąpiła po zwycięstwie w derbach Wybrzeża. Nie na taką formę zespołu jednak liczyli w Gdańsku... Rekord frekwencji pewnie padnie na meczu towarzyskim z Meksykiem w poniedziałek... Bo takiej Lechii Gdańsk nie da się oglądać jak w tym sezonie. Czy przełamią kryzys i zaczną grać na miarę możliwości oraz awansują do ósemki? Na razie Owen ma dużo pracy przed sobą.

 

TERMALIKA BARTOSZKA I PIAST FORNALIKA

 

   To są dwa ciekawe zespoły, które będą się bić o utrzymanie, ale po zmianach trenerów coś tam drgnęło. Piast Gliwice zaczął grać lepiej i nawet wygrał spotkanie. Widać, że wszystko na boisku wygląda coraz lepiej pod wodzą Fornalika. Brakuje trochę szczęścia, żeby tych punktów było więcej, ale wszystko jest na dobrej drodze, bo przyjemnie się patrzy na grę Piasta. Na kulturę gry tego zespołu. To daje nadzieję na spokojne utrzymanie się w lidze niedawnego wicemistrza Polski! Fornalik jest na dobrej drodze mając taki zespół. Bryluje Valencia i Papadoupulos. Powinni być wyżej w tabeli, ale za wrażenia artystyczne punktów nie dają...

   Michał Bartoszek to ma farta. W tamtym sezonie piąte miejsce w lidze z Koroną. W tym przejął Termalikę i co prawda gry zespołu jakoś nie poprawił, bo być może się nie da, ale wpoił im ducha walki. Grają do końca, nie poddają się i w nagrodę nie są już w strefie spadkowej. Ostatnio z Piastem grali gorzej, a wygrali! Mourinho powiedział, że w zawodzie trenera trzeba mieć szczęście i on właśnie je ma. Coś mi mówi, że Bartoszek też je ma. Gorzej jak to szczęście odejdzie... Dla mnie mimo wszystko kandydat do spadku. Doceniam jednak grę do końca i urywanie punktów, ale w przekroju całych spotkań zespół ten nie wygląda jakoś szczególnie dobrze. Może jednak fart Bartoszka, siła ducha zespołu i gra do końca dadzą utrzymanie.

 

CRACOVIA I POGOŃ SZCZECIN

 

   Na koniec dwa kluby, które z pewnością nie będą miały latwo. Probierz poradził sobie z kryzysem w Cracovii i zespół ten po fatalnym początku sezonu nie przegrał od pięciu kolejek. Ostatnia wygrana na Zagłębiu była bardzo cenna. Nie grają jakoś rewelacyjnie, ale punktują. W porównaniu jednak do początku sezonu można powiedzieć, że jest rewelacyjnie. Michał Probierz widać, że już to ogarnął.

   Maciej Skorża niestety nic nie ogarnął. Pogoń Szczecin jest na samym dnie... Wielu mówi, że grają dobrze, ale co z tego jak przegrywają mecz za meczem. Kompletna depresja jest w tym klubie. A miało być tak pięknie. Trener z sukcesami, a tu lipa. Coś się zacięło i trwa i nie chce się skończyć. Nadzieja jest taka tylko, że nie wygląda to dramatycznie na boisku. Sporo sytuacji bramkowych, umiejętność utrzymania się przy piłce, ale słaba skuteczność i fatalne błędy w obronie. Nowy trener z Chorwacji ma o czym myśleć. Piłkarze kompletnie się zablokowali i po udanym sezonie poprzednim przyjdzie walczyć o utrzymanie.

 

I to by było na tyle... Dużym zaskoczeniem tej rundy jest również odejście z Canal+ Smokowskiego i Twarowskiego... To tak jakby Strejlau przestał komentować albo jakby Szpakowski odszedł z TVP. To tak jakby Borka nie było w Polsacie, a Szaranowicz by nie komentował skoków na Igrzyskach i lekkiej atletyki. To tak jakby Babiarz nie komentował pływania. Jest dużo porównań. To pokazuje, że dzieje się tam źle. Na dodatek stracili prawda do pokazywania Ligi Mistrzów. Jeszcze jak przegrają przetarg z Polsatem na pokazywanie ekstraklasy to nic im nie zostanie w zasadzie z piłki nożnej poza Premier League. I jak tu oglądać ligę angielską bez komentarza Twarowskiego i Ligę Plus Extra bez Smoka i Twaro... Ci nowi to już nie to samo co starzy wyjadacze...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

GÓRNIK NIE SPUSZCZA Z TONU!!!
Autor: rasmarsom | Kategorie: Sport 
Tagi: piłka nożna   lotto ekstraklasa  
08 listopada 2017, 13:00

 

GÓRNIK LIDEREM NA PÓŁMETKU ROZGRYWEK!!!

 

   Piękną historię piszą młodzi chłopcy z Roosevelta pod wodzą trenera Marcina Brosza. Zespół, który w sezonie 2015/2016 spadł z ekstraklasy i nie radził sobie w poprzednim w pierwszej lidze aż do końcówki. Piorunujący finisz i kilka zwycięstw z rzędu sprawiło, że niemożliwe stało się możliwe i Górnik Zabrze wrócił tam gdzie jego miejsce, czyli do ekstraklasy. Tyle, że ta ekipa nie zamierzała schodzić ze zwycięskiej ścieżki i po piętnastu kolejkach przewodzi w tabeli. Tego pewnie się nikt nie spodziewał w Polsce. Tym bardziej, że grają takim samym składem jak w pierwszej lidze. Zdecydowana większość kadry to zawodnicy bardzo młodzi i najważniejsze, że Polacy! Nie jakiś zaciąg ze wschodu, ale nasi, młodzi chłopcy, którzy pokazują, że mamy talenty tylko, że nie dostają oni za wiele szans. Na całe szczęście trener Brosz zaufał tej młodzieży i zbiera teraz owoce. Na dodatek wielu z tych piłkarzy pochodzi ze Śląska więc bardzo się utożsamiają z Górnikiem. Tworzą drużynę i to widać na boisku. Przypomina mi się jak eksperci starali się znaleźć przyczyny kryzysu Legii Warszawa i ktoś powiedział, że w szatni Wojskowych nie ma zawodników, którzy są gotowi "umrzeć" na boisku za "elkę" na koszulkach... Jest w tym dużo prawdy, bo gra tam wielu nowych zawodników i niewielu zostało warszawiaków z krwi i kości.

   Wracając do Górnika Zabrze to cały Śląsk powinien się cieszyć, ponieważ piłka tam przechodzi wyraźny kryzys od dłuższego czasu. Gdzie te czasy kiedy to kluby z tamtego regionu tak zasłużonego dla polskiej piłki miały kilka zespołów w ekstraklasie i nadawały ton rozgrywkom. Od jakiegoś czasu niestety nie ma tam wielkich pieniędzy jak w Legii czy Lechu. Zabrze miało też szczęście, że zmodernizowano im stadion na Roosevelta. Z pewnością bardzo tego żałuje Ruch Chorzów. Łukasz Surma patrzy teraz z zazdrością na wypełniony po brzegi stadion w Zabrzu, a w jego żyłach płynie chorzowska krew. Zarówno Ruch jak i GKS Katowice czy Zagłębie Sosnowiec grają w pierwszej lidze i pewnie marzą o awansie, bo tak naprawdę to teraz nie ma prawdziwych derbów Śląska. Oglądamy je w pierwszej lidze... Może przykład Górnika to jakiś dobry prognostyk dla śląskich klubów.

   Miło się ogląda w akcji lidera naszej ekstraklasy. Pewnie starsi kibice jak pan Staszek ze swoim dzwonkiem i kogutami pamiętają czasy świetności i pewnie marzą o kolejnych sukcesach. 14-krotny mistrz Polski, 6-krotny zdobywca Pucharu Polski, finalista Pucharu Zdobywców Pucharów. Tu grał Włodzimierz Lubański czy Gorgoń czy Ernest Pohl. Długo by wymieniać jacy wspaniali zawodnicy tu grali i ilu z nich decydowało o sukcesach reprezentacji Polski. To jeden z najbardziej zasłużonych klubów w historii polskiej piłki. Ostatnie mistrzostwo zdobyli jednak w 1988 roku... Sporo czasu upłynęło i pewnie kibice zastanawiają się czy tę młodą drużynę z charakterem stać na nawiązanie do wielkich sukcesów. Pamiętajmy też, że przecież Adam Nawałka też jest stąd. Obecnie nikt nie wyobraża sobie naszej kadry bez tego selekcjonera.

   Trzeba przyznać, że drużyna zabrzańska ma swój styl i to widać na boisku. Tu nie ma przypadku. Zawodnicy wiedzą co mają robić na murawie i są świetnie prowadzeni przez trenera Brosza, który również najdłużej jako piłkarz grał przy Roosevelta. Wcześniej prowadził Koronę Kielce, a to przecież drugi klub w tym sezonie, który zachwyca grą. Marcin Brosza był obrońcą więc wydawać by się mogło, że będzie stawiał przede wszystkim na zabezpieczenie tyłów... On jednak postawił na grę ofensywną i widowiskową. Wielu ma pretensję do gry obronnej Górnika, ale jak na razie strzelają oni więcej bramek niż tracą i przegrali tylko dwa spotkania!!! Sam trener przyznaje, że są to młodzi zawodnicy i będzie im się przytrafiać wiele błędów indywidualnych, ale oni się mają uczyć wielkiej piłki i cieszyć się grą. Do tego taki styl pozwala na zapełnianie stadionu po brzegi i mecze Górnika u siebie ogląda się bardzo przyjemnie. Dla tych ludzi jest to święto niezależnie czy grają z Sandecją czy Legią. Oni przychodzą na swojego Górnika, a nie żeby ujrzeć w akcji Lecha czy Legię. Na innych stadionach w Polsce zapełniają się one tylko w przypadku meczów z tymi silniejszymi.

   Co jest fajne w grze Górnika? Przede wszystkim polot, dynamika, szybkość rozgrywania akcji, taki głód gry i zwycięstw. Są świetnie przygotowani kondycyjnie. To pozwala im na pressing i szybki odbiór piłki. Nie opierają swojej gry jak np. Lech Poznań na utrzymywaniu się przy piłce w każdym spotkaniu. To było widać właśnie w spotkaniu ostatnim kiedy to poznaniacy mieli ponad 60 procent posiadania piłki, a przegrali 1:3. Gra właśnie z kontry to siła zabrzan. Drugą siłą jest wykorzystywanie stałych fragmentów gry. Mają do tego Rafała Kurzawę, który ma najwięcej asyst w lidze. Świetnie obsługuje kolegów przy rzutach rożnych czy wolnych. To jest też broń Górnika. Oczywiście bolączką jest gra defensywna i tracenie wielu bramek po stałych fragmentach gry. Działa to w dwie strony tyle, że na razie w większości spotkań strzelają więcej bramek od przeciwnika dzięki temu stylowi gry. Fantastycznie gra właśnie linia pomocy gdzie bryluje Kądzior, Żurkowski czy Matuszek. W ataku natomiast bramkę za bramką z dziecinną łatwością strzela Hiszpan Angulo. W tamtym sezonie był królem strzelców pierwszej ligi i widać, że w tym ma ochotę to powtórzyć w ekstraklasie. Średnia wieku ekipy Brosza to około 21 lat! Na dodatek to praktycznie sami polscy zawodnicy.

   Widać pewną analogię do gry RB Lipsk. Ten zespół również oparty na młodzieży awansował do Bundesligi i zrobił tam furorę. W pierwszym sezonie wywalczył wicemistrzostwo w Niemczech!!! Czy zabrzanie są w stanie napisać taką piękną historię? Wszystko zależy od tego czy zimą nikt nie ubędzie ze składu, bo podejrzewam, że na Kurzawę, Żurkowskiego czy Angulo ma ochotę wiele klubów nie tylko z naszej ekstraklasy. Jest jeszcze Kądzior oczywiście, którego zaczął powoływać selekcjoner Nawałka. Wszystko jest możliwe jak utrzymają skład i będą tak dalej grać. Dla nich każdy mecz jest najważniejszy i cieszą się z każdego zwycięstwa, a co to da po 37 kolejkach? Może mistrza albo puchary europejskie co będzie dużym sukcesem. Nie zapominajmy, że w zasadzie jedną nogą są już w półfinale Pucharu Polski. Zaczęli wygrywać na wiosnę tego roku, przenieśli się klasę wyżej i nadal nie zwalniają tempa i nie spuszczają z tonu. Spodobało im się wygrywanie i pytanie czy się zatrzymają i kiedy...

   W ogóle swoją historię pisze też Damian Kądzior. W tamtym sezonie chłopak ten grał w Wigrach Suwałki przecież!!! Kilka miesięcy i jest liderem ekstraklasy oraz dostaje drugie powołanie z rzędu do kadry! Okaże się jeszcze, że w ciągu roku przeskoczy z Suwałek do kadry na wyjazd na mistrzostwa świata w Rosji! Zastanawiałem się też kto będzie selekcjonerem po Adamie Nawałce. Taki czas pewnie kiedyś przyjdzie, ale nie sądzę, żeby nadszedł szybko. Kto wie czy odpowiednim kandydatem nie będzie właśnie kolejny trener z Zabrza czyli Brosz. Odważny i stawia na  młodzież. Potrafi świetnie poukładać klocki. Nawałka czy Fornalik też musieli w swoich kadrach zestawiać skład z tego co mają i nie liczyli na jakieś transfery. Mowa tu o karierach w klubach. Dlatego musieli szukać talentów. Adam Nawałka ma zmysł do selekcji i jak widać trener Brosz też ma potencjał.

   Wypada temu klubowi życzyć jak najlepiej. Przynajmniej awansu po wielu latach do europejskich pucharów tak jak uczyniła to Arka Gdynia w tamtym sezonie. Szanse mają bardzo duże, bo przecież wystarczy zająć 3 miejsce w lidze albo zdobyć Puchar Polski. Myślę, że jednak będą mieli ochotę sprawić chłopcy Brosza psikusa potentatom i zdobyć mistrzostwo Polski. Oczywiście dopóki będzie na to realna szansa i nie przyjdzie zadyszka. Jak dotychczas są w świetnej formie w każdym spotkaniu prawie. Nie mieli żadnego kryzysu i wyglądają świetnie motorycznie. Dlatego też są liderem i wykorzystują słabość Lecha czy Legii. Wiemy jednak, że najważniejsze jest jak się kończy, a nie zaczyna. To pokazała Legia w tamtym sezonie. Dlatego wiosną przyjdą odpowiedzi i te najsilniejsze ekipy zaczną grać tak jak oczekują ich kibice. Jedno jest pewne. Górnik gra atrakcyjną piłkę i warto oglądac mecze z ich udziałem. Wnoszą dużą świeżość do tej ligi. Podobnie jak Korona Kielce, która znów zadziwia. Spotkanie Górnika z Koroną było myślę jednym z najlepszych spotkań tej rundy jesiennej i zakończyło się wynikiem 3:3. Obie te ekipy stawiają na ofensywę i śmiało można wybierać się na spotkania z udziałem tych ekip. Emocje gwarantowane i duża liczba bramek. Sam jestem ciekaw na których miejscach skończą właśnie te dwie ekipy, czyli chłopcy Brosza i gang Lettieriego.