| Kategorie: Sport
Tagi: piłka nożna lech liga mistrzów górnik legia liga europy mundial
13 lipca 2018, 15:55
Bałem się tego przeskoku... Bo to mundial, najlepsze drużyny na świecie, wysoki poziom, a tu przestaw się na mecz pierwszej rundy kwalifikacji do Ligi Europy. Wrócić do tej szarej rzeczywistości jest ciężko... Na całe szczęście dzielni Ormianie powalczyli i Lech wcale tego spotkania nie musiał wygrać. Jak ktoś nie oglądał i spojrzał w statystyki to był pewnie w szoku... Chociaż czy ja wiem. Przez ostatnie lata lista klubów, które eliminowały nasze drużyny w kwalifikacjach Pucharów jest długa. Taka Gabala z Azerbejdżanu, która wyeliminowała Jagiellonię w poprzednim sezonie wczoraj przegrała z uwaga... Niedercorn! To jest zagadka nie? To drużyna z Luksemburga:)) Hm... Mam Canal+, ale coś mi mówi, że te kanały Polsat Premium będą dodatkowo płatne jak właśnie Canal czy Eleven... Trzeba będzie zapłacić za możliwość oglądania Ligi Mistrzów czy Ligi Europy. Solorz to nawet nie puścił EURO 2016 w całości w kanałach ogólnodostępnych... Nieważne...
Nie wiem co Lechici myśleli... Grali z Gandzasarem Kapan. Trzeci zespół ligi ormiańskiej i zdobywca Pucharu Armenii. Początek mocny. Szalał Makuszewski jakby chciał pokazać Nawałce : " A widzisz? Przydałbym się na mundialu na skrzydełko no nie?". Co akcja to Makuszewski. I z tego padła bramka. Kryty na radar Gytkjaer uderza pięknie w woleja! Nie mija kilka minut i już 2:0. Rzut karny i znów Gytkjaer. No to będzie pogrom przy pustych trybunach!!! Lokomotywa poznańska pod wodzą Durdevica jest na dobrej trakcji! System 3-5-2 działa! Się chyba Serb naoglądał kadry Nawałki... Ormianie sobie przypomnieli, że przecież nie ma wsparcia kibiców. Jak wiemy stadion Lecha jest zamknięty na kilka spotkań. Sam nie pamiętam na ile, ale to pokłosie wydarzeń z meczu Lecha z Legią z tamtego sezonu. Zresztą pewnie niewielu kibiców by oglądało jakiś Gandzasar, a szkoda, bo fajnie zaczęli grać od 20. minuty!!! Wydawało się, że dostaną z piątkę. Przypomnieli sobie, że Armenia w eliminacjach do MŚ grała z Polską i niewiele im brakowało, żeby zdobyć Twierdzę Narodowy... Okazało się, że umieją grać!!! Ba!!! Junior szalał jedną stroną, Musonda z Zambii drugą. W środku pełen luz miał Serb Tomic, grał tam też Bneymar i Kolumbijczyk Angulo, a w bramce Kasparov:)) Do tego dwóch reprezentantów Armenii, a jeden z nich o nazwisku Harutyunyan to król strzelców ligi ormiańskiej. Przepraszam jak zgubiłem jakąś literkę przy jego nazwisku. To, że nie strzelił wczoraj bramki Lechici zawdzięczają "Jaśkowi" :)) To Jasmin Buric. Do 20. minuty wydawało się, że Ormianie przyjechali po lanie, a potem to oni kontrolowali mecz i mieli z pewnością trzy setki!!! Jako drużyna bardziej mi się podobali. Nawet mi było ich żal, bo zasługiwali przynajmniej na jedną bramkę... Tak czy owak jak ktoś myśli, że Lech pojedzie do Armenii i tam wygra to się może zdziwić. Zaliczka dwóch bramek wydaje się bezpieczna, ale po tym co pokazali gracze Gandzasara myślę, że w rewanżu zagrają odważniej niż w pierwszych minutach meczu na Bułgarskiej. Za duży respekt mieli, ale z każdą minutą się rozkręcali. Oczywiście nie mogli upilnować Makuszewskiego i Lech za sprawą Tomczyka miał swoje szanse. Gdyby Ormianie się nie przestraszyli Lecha na początku mecz mógł wyglądać zupełnie inaczej. Kibice przed telewizorami pewnie przecierali oczy... Przecież to trzeci zespół Armenii!!! W rankingu UEFA ta federacja zajmuje uwaga... 45. miejsce!!! A grają lepiej niż Lech!!! Buric jednak pokazał klasę pewnie podobnie jak Malarz w Cork City. Jeżeli w rewanżu Ormianie szybko strzelą bramkę to będzie ciekawie... Daleki lot Lecha, pewnie tam będzie gorąco, nierówna murawa...
Fajnie komentował Bożydar Iwanow. Tylko po co ten Prusik? Facet nie ma nic ciekawego do powiedzenia i tylko powtarza. Usilnie starał się wmówić chyba sobie, że Lech w drugiej połowie nastrzela kilka bramek!!! Kompletnie nie widział obiektywnie co się dzieje na boisku. Pachniało raz za razem bramką dla Ormian, a ten dalej swoje, że zaraz Lech przyciśnie... Dajcie do komentowania Strejlaua, Łapińskiego czy Iwana, Hajtę albo Borka, a nie Prusika... Błagam!!! Hajto by jechał tych Lechitów raz za razem:))) Oj truskawki na torcie to wczoraj nie było, oj nie... Rewanż obejrzę, jak dadzą, z wypiekami na twarzy:))) Z wielką ciekawością jak zagra Gandzasar.
A dlaczego Lech tak grał jak grał? Myśleli, że 2:0 jest to można poluzować. Myśleli, że Ci Ormianie to im nawet nie zagrożą tymczasem oni mieli więcej celnych strzałów i łącznie strzałów. Buric naprawdę się napocił, żeby Lech jechał za tydzień z czystym kontem po stronie straconych bramek. Lech miał fatalną rundę finałową ligi w tamtym sezonie. Oddali mistrza Legii... Mają teraz nowego trenera. Durdevic widać, że potrzebuje sporo czasu. To ikona Lecha, ale trenował tylko rezerwy. Nawet zagrał w obronie tymi z rezerwy i sobie nie radzili. Jest jakiś nowy Portugalczyk Tiba. Kosztował sporo... Lech ma świetną Akademię i wyszkolił takich piłkarzy jak Bednarek, Kędziora czy Kownacki. Nie wspominając o innych wcześniej wychowankach. Wczoraj był taki tygiel, czyli gracze z Danii, Norwegii, Szwajcarii, Ukrainy, Szwecji, Rumunii, Argentyny... Wsparci Polakami oczywiście. Cywka, Janicki, Makuszewski czy Gajos. Ustawienie ala Nawałka, czyli 3-5-2 i muszą się jeszcze dużo uczyć, oj dużo... Nie działało to wczoraj w defensywie nic a nic... A przecież przy tym systemie dobrze się broni... Masz pięciu teoretycznie w obronie o ile ci wróci Makuszewski jako wahadłowy... Nie wracał... Reasumując to wynik lepszy niż gra, awans jest blisko do drugiej rundy, Buric w formie, Makuszewski w gazie, Gytkjaer skuteczny. Oby ta Lokomotywa się rozpędzała, bo na razie to maszynista Durdevic musi dobrze dobrać skład tego pociągu. Na Gandzasar to może i starczy, ale czy na Szachtar Soligorsk w drugiej rundzie??? Białoruska drużyna stawi większy opór, a federacja zajmuje 19. miejsce w rankingu UEFA, czyli lokatę wyżej niż Polska... Może dojść do walki sąsiadów z rankingu:)) Która liga lepsza? Białoruska czy Polska? Pasjonujące nieprawdaż?
LEGIA I GÓRNIK TEŻ ZWYCIĘSKIE I BEZ STRATY BRAMKI
Lecha wnikliwie oglądałem i bardzo uważnie. Inaczej niż optymista Prusik. On chyba zapomniał z jakimi tuzami odpadają polskie drużyny w Europie. Wstyd w ogóle wspominać... Dobrze, że Bożydar ma większy dystans. Teraz może o Górniku Zabrze. Jak to cieszy jak się widzi kadrę złożoną z samych Polaków wspartych jedynie trzema Hiszpanami:)) Świetną robotę wykonuje tam Marcin Brosz. Marciny ogólnie to mądre chłopaki dlatego też mam tak na imię. Przypadek? :)) Nie widziałem meczu z Zorią Balti z Mołdawii... Z tego co widziałem po statystykach to Górnik miał przewagę i oddał sporo strzałów na bramkę. Jednak dopiero pod koniec niezawodny Angulo strzelił bramkę. Skromne 1:0 i czerwona kartka dla Żurkowskiego... Kolejny wielki talent polskiej piłki. Czy to starczy do awansu? Nie wiem czy rewanż pokażą na Polsacie, ale mam nadzieję, że młodzież z Zabrza da radę:)) Pierwsze koty za płoty, bo przecież nie wszyscy górnicy pamiętają start w europejskich pucharach. To było dawno temu... W drugiej rundzie rywal będzie silniejszy. Prawdopodobnie Trencin ze Słowacji. Można się obawiać, bo wczoraj słowackie drużyny zanotowały trzy zwycięstwa i remis!!! Co ciekawe to może być jeden z dwóch pojedynków polsko-słowackich w drugiej rundzie, bo Legia po przejściu Cork City może trafić na mistrza Słowacji Trnavę. Tam w pierwszym meczu było 1:0 dla Trnavy w konfrontacji z mistrzem Bośni i Hercegowiny Zrinjskim. Działo się, bo dwie czerwone kartki były.
No to jeszcze Legia Warszawa. Pisanie o mundialu sobie dziś odpuszczę jednak. Zrobili swoje na wyjeździe, czyli wygrali 1:0. Mają sentyment do mistrzów Irlandii, bo przecież dwa lata temu wyeliminowanie Dundalk dało im awans do piłkarskiego raju. Być może ostatni taki fart na długieeeeeeeeeeeeee lataaaaaaaaaaaaaaaaa!!! Nie chcę prorokować złowróżbnie jak Boniek w 1986 roku, że długo nie awansujemy na wielką imprezę... Prawda jest taka i jest ona bolesna, że Mistrz Polski zaczyna już walkę w pierwszej rundzie. Następna taka, że musi pokonać aż czterech rywali w drodze do awansu do Ligi Mistrzów. Następna, że już w trzeciej i czwartej rundzie można trafić na zaporę nie do przejścia. Znaczy nie będę pisał na kogo, bo kto się spodziewał porażki z Kazachską Astaną rok temu? Legię z pewnością ujrzę w rewanżu, bo po statystykach i opisie meczu wiem tyle, że Cork City miał swoje sytuacje, że Malarz dobrze bronił i że uratował skórę Kucharczyk. Jeden z niewielu prawdziwych Legionistów!!! Czy rewanż będzie formalnością? Z pewnością passę podtrzymał chorwacki trener Klafuric. Jeszcze nie przegrał spotkania prowadząc Legię!!! Ale jak wiemy Chorwaci nie dopuszczają porażki do siebie:))) Oni po prostu nienawidzą przegrywać:)) I fajnie jakby Legioniści kupili koszulki temu biednemu klubowi z Cork City. Inaczej nie oddadzą swoich na wymianę... Nie stać ich na taką fanaberię:))
Nie mogę jednak oceniać Legii czy Górnika, bo suche fakty czy matematyka futbolu nie oddają często boiskowej prawdy. Przyjrzałem się jednak jak zaprezentowały się inne federacje w pierwszych spotkaniach pierwszych rund LM i LE. Oczywiście w poprzednim wpisie rozpisałem jak to wygląda. Kto ile ma drużyn, kiedy zaczynają rywalizację. Sposób też kwalifikacji. Sam dla siebie też , bo zawsze mogę sobie zerknąć. Wiadomo, że miejsce w rankingu numer 16 do 19 daje jedno miejsce w LM i trzy w LE. Tyle, że mistrzowie tych federacji rozpoczynają walkę od drugiej rundy kwalifikacji. Już jednak miejsce numer 15 pozwala na to, że ma się jak wiadomo 3 zespoły w LE, ale już dwa w kwalifikacjach do LM. Polska zajmuje miejsce numer 20. Blisko jest Białoruś na miejscu 19tym. Depcze nam po piętach Szwecja, Izrael i Szkocja. Dalej są Cypr, Norwegia, Azerbejdżan, Bułgaria, Serbia czy Kazachstan. Miejsce 19te daje już jednak start od drugiej rundy kwalifikacji do LM. Miejsca 16-19 zajmują Chorwacja, Rumunia, Dania i Białoruś wspomniana. Miejsce 15te natomiast Austria. Na razie Polska zaczęła dobrze. 3 zwycięstwa także komplet, a jak grali inni? Austriackie kluby jeszcze nawet nie rozpoczęły gry, a więc warto awansować w rankingu, żeby nie grać już w pierwszych rundach... Strata do Austrii jest taka jak przewaga nad federacją numer 30 w rankingu, czyli sześć punktów, a to sporo.
A więc Białoruś, która nas wyprzedza zanotowała dwa zwycięstwa. Dwa ich inne zespoły czekają dopiero na przystąpienie do rywalizacji od kolejnej rundy jak w Polsce Jagiellonia. Duńczycy podobnie dwa zwycięstwa i sytuacja jak w Białorusi. Rumuni i Chorwaci ponieważ zajmują miejsca 16 i 17 w rankingu to ich trzy drużyny jeszcze czekają na start. W pierwszej rundzie zagrał tylko Osijek i Vitorul. Więc już nawet miejsce 17te daje odpoczynek w pierwszej rundzie kwalifikacji trzem zespołom. A co z tymi federacjami co są za Polską? Nie powinno się spoglądać w tył, ale... Po kolei tak z ciekawości.
Szwecja : 3 zwycięstwa na trzy zespoły, Izrael zwycięstwo i dwa remisy, a Szkoci trzy zwycięstwa, a to trzy federacje, które depczą nam po piętach.
Cypr 1-0-2 więc nie najlepiej, Norwegia 1-0-2, Azerbejdżan 2-0-2, Bułgaria 3-0-1, Serbia 2-2-0, Kazachstan 3-1-0. To federacje z miejsc 24-29. Jak widać też wyglądają nieźle.
Można też spojrzeć na federacje : irlandzką, mołdawską i ormiańską. Irlandia bez szału 1-0-3, Mołdawia jeszcze gorzej 0-1-3, a Armenia 1-0-3, a więc nie ma co się chwalić zwycięstwami nad zespołami z tych krajów...
Zespoły ze Słowacji mają duże szanse być rywalami Legii i Górnika i mają bilans 3-1-0! A więc uwaga!!!
Tak patrzę która z tych słabszych federacji zadziwiła Europę. Gruzja nieźle 1-2-1, Luksemburg... 1-2-1 wow!!! Litwa 3-1-0 brawo, Bośnia 2-1-1, Malta 1-1-1, Słowenia 2-1-1, Islandia 3-0-1 szacun!!!
I na koniec jeszcze jedyna drużyna z Liechtensteinu Vaduz wygrała:)) I to na tyle podsumowania pierwszych rund kwalifikacji Ligi Mistrzów i Ligi Europy:)) Do następnego bez Ciao, bo przecież selekcjoner to znów Polak, a nie Włoch haha:))